Celtic Glasgow, mimo dużej aktywności na rynku transferowym, wciąż ma kłopoty. Dzisiaj podopieczni Tony'ego Mowbraya cudem wygrali ze słabszym Hamiltonem.
Tony Mowbray obejmował drużynę Celtiku Glasgow z nadziejami, że to właśnie on przyczyni się do detronizacji Glasgow Rangers i to jego zespół podbije europejskie boiska. Tymczasem od momentu, gdy Szkot związał się z Celtami nikt nie może być zadowolony.
Celtic Glasgow bardzo słabo zaprezentował się w Lidze Europejskiej, a na podwórku ligowym prezentował się dość przeciętnie. Po dobrych meczach przychodziło pasmo słabych występów. Nadzieją na zmianę sytuacji miało być zimowe okno transferowe. Mowbray zdecydował się pożegnać z teoretycznie najsłabszymi ogniwami zespołu. Niestety, liczne zmiany nie pomogły drużynie. Celtic w tygodniu w kiepskim stylu przegrał z Hibernianem.
Dzisiaj przeciwnikiem Celtów był Hamilton i wszystko wskazywało na to, że goście bez największych problemów poradzą sobie z rywalem. Jednak bez minimalnego zaangażowania nie da się zdobyć trzech punktów. Widać było, że piłkarzom Celtiku po prostu się nie chce, a mecz i tak sam się wygra. Na szczęście nowym kolegą Artura Boruca został Morten Rasmussen, który w 65. minucie zdobył jedynego gola.
Jak widać, kryzys Celticu Glasgow cały czas trwa i jeśli Tony Mowbray nie będzie potrafił z niego wyjść, to po zakończeniu sezonu możemy być świadkami zmiany trenera.
Jestem kibicem Rangersów , ale dla mnie to bylo
śmiesznie , że zwolnili trenera , który zdobyl z
pasterzami 3 tytuł , awansował do 1/8 LM i po jednym
nie zdobyciu go zwolnili......Follow Follow Rangers!!