Korona w walce o koronę


2 maja 2012 Korona w walce o koronę

Korona Kielce, czyli przedsezonowy pewniak do spadku, walczy o tytuł mistrza Polski, zostawiając daleko w tyle Wisłę Kraków, Polonię Warszawa, Zagłębie Lubin czy Jagiellonię Białystok. Teraz w stolicy Świętokrzyskiego marzą o pierwszym tytule mistrza Polski.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie można oprzeć się wrażeniu, że piłkarze „Złocisto-krwistych” powinni podziękować… Pawłowi Pskitowi – sędziemu pamiętnego spotkania z Zagłębiem Lubin. Piłkarze Korony byli tak zniesmaczeni decyzjami tego pana, że znów zaczęli grać w piłkę. Bo tak naprawdę to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego byli do meczu z „Miedziowymi” w dołku. W trzech kolejnych starciach zanotowali dwie porażki i jeden remis. Tak jakby nagle zapomnieli, jak się gra w piłkę.

Tomasz Lisowski (7 Korona)
Tomasz Lisowski (7 Korona) (fot. Filip Susmanek/ iGol.pl)

Dopiero właśnie kontrowersyjny pojedynek w Kielcach z Zagłębiem pobudził kielczan do dobrej gry. Najpierw Korona wygrała 2:0 na wyjeździe z ŁKS-em, a później w takim samym stosunku pokonała w Bełchatowie miejscowy GKS.

Te punkty sprawiły, że Korzym i spółka znów walczą o mistrzostwo Polski. W przedostatniej serii spotkań „Złocisto-krwiści” dostaną rywala najłatwiejszego z możliwych, bo do Kielc przyjedzie Widzew Łódź. Widzew, który gra na wiosnę fatalnie. Chyba tylko Cracovia prezentuje futbol gorszy niż łodzianie.

O ostatnich spotkaniach Korony już wspomniałem. Trzy poprzednie starcia to dwa zwycięstwa i jedna porażka. Bilans całkiem przyzwoity, szczególnie, jeśli popatrzymy na to, co w tym czasie wyprawiali łodzianie. Widzew zanotował bowiem w tym czasie dwa remisy i jedną porażkę – wokół której było mnóstwo kontrowersji.

Radosław Mroczkowski nie ma łatwego życia w Widzewie
Radosław Mroczkowski nie ma łatwego życia w Widzewie (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

Mowa oczywiście o ostatnim spotkaniu z Lechią Gdańsk, które widzewiacy przeczłapali i przegrali 0:1. Taki wynik praktycznie przypieczętował spadek lokalnego rywala, a drużynie z Pomorza dał utrzymanie. Teorii spiskowych dookoła tego meczu nie brakuje, ale prawda jest taka, że wygrać z Widzewem to nie jest ostatnio wielka sztuka.

Dlatego zdecydowanym faworytem tego pojedynku będzie zespół gospodarzy. Tyle tylko że w Kielcach mają małe kłopoty kadrowe. Za kartki pauzować będą Kamil Kuzera i Maciej Korzym, a z powodu kontuzji pod znakiem zapytania stoją występy Pawła Sobolewskiego i Jacka Kiełba.

Lepiej pod względem kadrowym prezentuje się sytuacja Widzewa, bo w stolicy Świętokrzyskiego nie zagra tylko Batrović i Wolański, ale ani jeden, ani drugi nie są podstawowymi graczami łódzkiego klubu.

Smaczku temu spotkaniu dodaje też fakt, że po obu stronach grają piłkarze, którzy w przeszłości występowali po przeciwnej stronie barykady. W Koronie Tomasz Lisowski, a w Widzewie Marcin Kaczmarek. Obaj na pewno będą chcieli się pokazać z dobrej strony.

Komentarze
~koroniarz (gość) - 13 lat temu

"zanotowali dwie porażki i jeden remis. Tak jakby
nagle zapomnieli, jak się gra w piłkę."- Drogi
Panie Kolego Dziennikarzu: raz nam mecz nie
wyszedł(po kilku świetnych występach może się to
zdrzayć), raz jakiś genialny Panamczyk (czy skąd
on tam jest) twierdzi że strzelał i nie ma za grosz
honoru żeby się przyznać że mu zeszła i fartem
weszła w ostatniej minucie, a raz obecny sędzia
okręgówki (p. Pskit) pięknie chciał pomóc
łks-owi w utrzymaniu i przez to pomógł wygrać
miedziowym.Więc proszę o trochę obiektywizmu bo
wiem że wszyscy wolą, aby mistrzem była legia,
lech lub śląsk a Koronkę trzeba krytykować za to
że grają najlepszą piłkę w naszej marnej
lidze!!!

Łukasz Grabowski (gość) - 13 lat temu

Szczerze - jest mi całkowicie obojętne kto wygra
ligę. Może nawet cieszyłbym sie gdyby to był
ktoś z dwójki Korona - Ruch. Byłoby to
ośmieszenie tych pseudogwiazdeczek z wymienionych
przez Ciebie klubów. Pozdro.

~koroniarz (gość) - 13 lat temu

Sorki, poniosło mnie trochę, ale w moim tekście
chyba z niczym nie przesadziłem. DO BOJU KORONO!!!

Najnowsze