Fatalna informacja dla kibiców Borussii Dortmund. Neven Subotić w tym sezonie może już nie zagrać.
Serb musiał zejść już w 44. minucie meczu z Wolfsburgiem, ostatecznie przegranego przez Borussię 2:1. Subotić opuścił boisko na noszach.
Po dokładnych badaniach okazało się, że stoper BVB zerwał więzadło krzyżowe tylne i poboczne przyśrodkowe w prawym kolanie. Oznacza to dla niego przynajmniej pół roku przerwy od gry, ale jest bardzo prawdopodobne, że do końca sezonu już nie wróci do pełni dyspozycji.
To jest serb , a nie bośniak , kto pisze te
artykuły...?
Jakiś niesubordynowany kretyn.
juz tu pisano ze w meczu Real Sociedad San
Sebastian-Man Utd mial nie wystapic Carlos Vela a On
zagral od poczatku do konca nic dziwnego wiec ze jest
tu tak malo czytelnikow skoro redagujacy nie
przykladaja sie do swojej pracy
Co prawda Subotić gra dla reprezentacji Serbii, ale
z pochodzenia jest Bośniakiem, więc nie wiem, skąd
takie oburzenie. :)
Mam jedną pi*rdoloną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne, proszę puść to na
antenie
Powiem Ci że to fakt, powiesz mi, że to obciach
Pie*dolę Cię , i tak rozejdzie się po łokciach
Bo ja jestem nałogiem, uświadom to sobie (sobie)
Słyszysz słowa, od których włos jeży się na
głowie
O rany, rany, jestem niepokonany
eL eS De bez reszty oddany
Przeje*any, potencjał niewyczerpany
Chyba w DNA on był mi dany
Czekaj Fokus, Rah, jeszcze oszaleją wszystkie
pi*dy
Gdy poznają mój urok osobisty
Duszę iluzjonisty, to jaki jestem skromny i
bystry
Szczery do bólu, że aż przezroczysty i
Wiesz co mnie boli? Że w głowach się ode mnie
pie*doli
Zakłócony; pokój ludziom dobrej woli.
Jestem nałogiem
Uświadom to sobie, sobie
Ty nie jesteś nałogiem
Tylko wyobraź to sobie, sobie
W pełni poczytalny, za czyny swe odpowiedzialny
Jak tynk nieprzemakalny, pędzi tu jak halny
Wyprzedza świat realny, nawiedza wirtualny
System binarny, materiał łatwopalny
Da przepływ momentalny energii, cios werbalny
Kandydat potencjalny, na występ wizjonalny
Doznaje szoku w 2000 roku, za to spalmy
Pora na joint eksperymentalny
W sposób niekonwencjonalny palę trawę, słuchaj
proszę
Trafiam Cię w punkt centralny, wiedz, że
niepewności spłoszę
Nastroszę się, gniew nałogu jest nieobliczalny
Unoszę Cię, z góry widok kapitalny
I idealny obraz, jak krajobraz tropikalny
Monstrualny krach! Rah nieprzewidywalny
Jestem nałogiem
Uświadom to sobie, sobie
Ty nie jesteś nałogiem
Tylko wyobraź to sobie, sobie
Widzę, widzę, widzę więcej
Wiem więcej, tak to jest mniej więcej
Uczę się sztuki życia, marihuana to mój sensei
I rzuca tym, a to jak kauczuk
Czysta technika, żadnego fałszu
Niuanse, sensacyjne seanse
W bezsensie sens jest jedynym awansem
Balansem w naturze, równowagi korekta
Unoszę się ponad to na specjalnych efektach
Cel - eS eM O Ka na kartki biel
A eN Be eL O Ka E Jot Be E eL
Lekko jak hel napełniam trwogą
I zapewniam, jak wrogom kontakt z podłogą
Twą dozgonną chęć dorównania swym bogom
Ogrom LSD podąża swą drogą
Przysięgam na ogon, uwierzysz w co zechcę
A poczujesz jeszcze od tych lepsze dreszcze
Jestem nałogiem
Uświadom to sobie,sobie
Ty nie jesteś nałogiem
Tylko wyobraź to sobie,sobie
Utwory o mariutku:Pih&Chada-Dzis judaszu kiedys
bracie,W Wyjatkowych Okolicznosciach-Interesy,Kasta
Sklad-Sepy