Sytuacja VfB Stuttgart w lidze niemieckiej jest coraz gorsza. „Die Schwaben” nie mogą sobie pozwalać na utratę punktów, bo znajdują się w samym środku walki o utrzymanie. W meczu z TSG Hoffenheim udało im się jednak zaledwie zremisować – jak sami twierdzą – przez prześladującego ich pecha.
– Trudno było nam wejść w ten mecz, chociaż od początku umieliśmy wywalczyć sobie piłkę. Po czerwonej kartce dla przeciwników zdobycie jednego punktu to oczywiście za mało. Ciągle biegaliśmy, mnóstwo razy dośrodkowywaliśmy piłkę, ale ona nie chciała wpaść do bramki – tak jak przy strzale Cacau w słupek – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener VfB Stuttgart, Jens Keller.
Piłkarze ze Stuttgartu twierdzą zgodnie, że chcieli wygrać spotkanie z lokalnymi rywalami i są rozczarowani remisem.
– Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo jeden punkt to dziś naprawdę za mało. Dużo zainwestowaliśmy w ten mecz, ciągle walczyliśmy, ale nie wykorzystywaliśmy konsekwentnie naszych szans. Teraz musimy koniecznie zdobyć trzy punkty w Hannoverze – mówił napastnik VfB, Cacau.