Kasperczyk: Kluczbork zasługuje na pierwszą ligę


29 maja 2011 Kasperczyk: Kluczbork zasługuje na pierwszą ligę

Jako pierwsi z zespołem, który w przyszłym roku zadebiutuje w Ekstraklasie, mogli zagrać piłkarze MKS-u Kluczbork. Podopieczni Ryszarda Okaja polegli u siebie 1:2 i do końca sezonu będą musieli drżeć o utrzymanie.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdaniem trenera gości, Podbeskidzie zasłużyło na awans
Zdaniem trenera gości, Podbeskidzie zasłużyło na awans (fot. Rafał Rusek / iGol.pl)

Na pomeczowej konferencji trener gości podkreślał, jak wielkie znaczenie ma fakt zapewnienia sobie awansu przez jego podopiecznych. Zachwalał on też przyjęcie swojego zespołu przez gospodarzy i życzył rywalowi utrzymania w pierwszoligowych szeregach.

Chciałbym podziękować za piękny gest, za puchar, za kwiaty, które otrzymaliśmy od gospodarzy. Dałem dzisiaj szansę zawodnikom, którzy grali mniej w ostatnim czasie. Zeszło z nas trzy dni temu ciśnienie i było widać w poczynaniach chłopaków duży luz i radość w graniu. Chłopcy z Kluczborka byli mocno spięci. Ja to przeżyłem rok temu, życzę utrzymania się w lidze. Myślę, że taki obiekt, taka otoczka i tacy ludzie kochający tutaj futbol zasługują, by Kluczbork był w pierwszej lidze. Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo cieszy mnie radość tych chłopaków, którzy dzisiaj grali.

Trener gospodarzy zwrócił uwagę na presję, jaką odczuwali jego gracze ze względu na konieczność zdobywania punktów. Nie wątpi jednak w końcowy sukces.

 – Gratuluję zasłużonego awansu. Podbeskidzie to markowa drużyna, która zrobiła furorę w tym sezonie. Moi chłopcy mieli dziś spętane nogi. Przy takiej klasie, jaką prezentuje Podbeskidzie, nie było szans by powalczyć. Bramki, jakie tracimy, ciężko usprawiedliwiać. W końcówce trochę mieliśmy szczęścia, swoje szanse. Podbeskidzie mogło nas dobić wcześniej. Taka jest piłka. Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a jak kończy. My kończymy za tydzień, mam nadzieję, że będziemy mężczyznami.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze