Harry Kane kontra Robert Lewandowski – pojedynek niedoszłych napastników Realu Madryt


Przed nami pojedynek snajperów klasy światowej, czyli Harry Kane kontra Robert Lewandowski

1 października 2019 Harry Kane kontra Robert Lewandowski – pojedynek niedoszłych napastników Realu Madryt
sportsnet.ca

Kibice piłki nożnej uwielbiają oglądać spotkania, w których pada mnóstwo bramek. Za ich zdobywanie odpowiedzialni są głównie napastnicy i to na nich w większości skupia się wzrok publiczności. 2. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów zwiastuje ich mnóstwo, a szczególnie ciekawie zapowiada się starcie Tottenhamu z Bayernem Monachium. Oba kluby posiadają w swoich szeregach znakomitych piłkarzy, ale ludzie marzą o koncercie dwóch snajperów. Przed nami pojedynek Harry Kane kontra Robert Lewandowski.


Udostępnij na Udostępnij na

Harry Kane i Robert Lewandowski to snajperzy, których nie trzeba przedstawiać. O ich statusie w świecie futbolu wie prawie każdy fan piłki nożnej, dlatego możemy spodziewać się fantastycznego pojedynku. Obaj dżentelmeni staną przeciwko sobie po raz pierwszy w karierze w oficjalnym spotkaniu. Jeszcze przed obecnym sezonem „Tottki” zwyciężyły w rzutach karnych z Bayernem w turnieju Audi Cup, a Kane i Lewandowski weszli na boisko w drugiej połowie. Możemy być świadkami pasjonującego widowiska.

Harry Kane kontra Robert Lewandowski – cechy wspólne

Harry Kane i Robert Lewandowski są znakomitymi snajperami. Świadczą o tym nie tylko liczby, lecz także jakość wnoszona do drużyny. Harry Kane jest kapitanem Tottenhamu, a Robert Lewandowski pełni funkcję trzeciego z nich w Bayernie. To jest tylko nawiązanie do tego, jak ważni są to piłkarze.

To, co łączy tych dwóch Panów to przede wszystkim charyzma. Obaj wykazują się doskonałymi umiejętnościami na boisku, ale też poza nim, dlatego cieszą się wielkim zaufaniem wśród swojego otoczenia. Za każdym razem podczas udziałów w konferencjach prasowych udowadniają swoje wielkie oddanie do reprezentowanych klubów, a także chętnie udzielają wywiadów. Nie równa się to jednak z ich chęcią do przechwalania się, wręcz przeciwnie. Można znaleźć wiele argumentów na to jak skromni są to piłkarze.

Kolejna cecha to chęć wygrywania. Harry Kane to przykład prawdziwego patrioty klubowego. Tottenham ma duże problemy ze zdobyciem jakiegokolwiek trofeum. Trudno w to uwierzyć, ale nie wliczając przedsezonowego Audi Cup ostatnim z nich było zwycięstwo w Barclays China Cup w… 2009 roku. Zatem Harry Kane nie może sobie przypisać jeszcze żadnego ważnego triumfu, a mimo zainteresowania wielu klubów dalej chce reprezentować Tottenham, którego jest wychowankiem. Z kolei Robert Lewandowski to zawodnik, który od trofeów odpędzić się nie może, ale również wykazuje wierność Bayernowi. Po pamiętnym meczu z Wolfsburgiem w 2015 roku, w którym zdobył historyczne pięć bramek w dziewięć minut, powiedział: – Chcę grać, strzelać gole, wygrywać. Jesteśmy Bayernem Monachium, chcemy atakować i wygrać każdy mecz. Sezon po sezonie udowadnia, że nie rzucał tych słów na wiatr.

Obaj piłkarze mają jeszcze jedną „cechę” wspólną. Jest nią zainteresowanie Realu Madryt. Praktycznie w każdym okienku transferowym słychać plotkę, jakoby któryś z dżentelmenów miał zasilić madrycki klub. Jednak w tym momencie żadnemu z nich nie jest po drodze z Realem.

Pojedynek snajperski

– Są teraz prawdopodobnie najlepszymi napastnikami na świecie. Każdy jest prawie niezbędny do przetrwania dla swojego zespołu – takimi słowami skomplementował obu panów prezes Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge. Nie pozostaje nic innego, jak się z nim zgodzić. Mimo że mamy do czynienia z dwoma napastnikami najwyższej światowej klasy, to na papierze każdy z nich ma swoją przewagę. Warto się temu przyjrzeć.

W trwającym sezonie zdecydowaną przewagę pod względem skuteczności ma Robert Lewandowski, który w Bundeslidze ma ochotę bić rekord za rekordem. Po sześciu kolejkach ma na swoim koncie 10 bramek, a oddał 15 celnych strzałów na bramkę, dlatego śmiało można mówić o przypadku wyjątkowym. Harry Kane w tym roku wypada trochę gorzej, ale całkiem dobrze. W Premier League minęło już siedem kolejek, a Anglik zdobył pięć bramek i dorzucił  jedną asystę przy dziesięciu celnych strzałach, czyli średnio co drugi celny strzał oddany przez Kane’a kończy się bramką. Mimo że Robert wypada w tym zestawieniu lepiej, to obaj panowie doskonale weszli w sezon.

Polak i Anglik stoją na najwyższym światowym szczeblu piłki nożnej. Ich marka z roku na rok rozbudowuje się coraz wyraźniej, a skuteczność tylko się poprawia. Harry Kane dla Tottenhamu rozegrał już 261 indywidualnych spotkań, w których zdobył 170 bramek. W przeliczeniu daje to 0,65 gola na mecz. Z kolei Robert Lewandowski rozegrał równe 10 meczów mniej, czyli 251, a do siatki trafiał 203 razy (0,81 gola na mecz). Warto tutaj zaznaczyć, że mimo większej liczby spotkań rozegranych przez Anglika dla swojego klubu, spędził on mniej czasu na murawie, ponieważ często trapiły go kontuzje. W sumie są to 19964 minuty, a Polak ma ich wybieganych 20978.

W wyróżnieniach indywidualnych również prowadzi Polak. Czterokrotnie przywdziewał koronę króla strzelców Bundesligi (2014, 2016, 2017, 2018), podczas gdy w Premier League Harry Kane robił to dwukrotnie (2016, 2017). W kwestii narodowej zdecydowanie przewodzi Anglik. Rozegrał on 41 spotkań dla reprezentacji Anglii, w których zdobył 26 goli (0,65 gola na mecz). Robert Lewandowski ma ich 57 w 108 spotkaniach (0,53).

Harry Kane kontra Robert Lewandowski – statystyki w Lidze Mistrzów

W tym przypadku można powiedzieć, że różnica doświadczenia jest miażdżąca. Przewodzi w niej starszy o pięć lat Polak (31), ponieważ w Lidze Mistrzów występuje nieprzerwanie od sezonu 2011/2012. Natomiast Harry Kane (26 lat) ma tę przyjemność dopiero po raz czwarty w karierze.

O wszystkim mówią nam również liczby. Mimo że Harry Kane jest mniej doświadczonym piłkarzem w tych rozgrywkach, to nie można go uważać za laika. W ubiegłym sezonie dotarł ze swoją drużyną do finału, w którym uległ lepiej dysponowanemu Liverpoolowi. Mimo absencji w półfinale i nieskuteczności w finale Kane był bardzo ważną postacią dla drużyny. Odkąd ma przyjemność występować w najbardziej prestiżowych rozgrywkach piłkarskiego świata, wybiegał na boisko 20 razy i zdobył 15 bramek (1,3 gola na mecz), co jest wynikiem doskonałym.

Robert Lewandowski jako weteran i szósty najlepszy strzelec w historii tych rozgrywek rozegrał 89 meczów, a drogę do bramki rywali znajdował 54 razy (17 w Borussii Dortmund i 36 w Bayernie Monachium). Podobnie jak Harry Kane nigdy nie sięgnął po to trofeum, jednak będąc w Borussii, dotarł z nią do finału w sezonie 2012/2013, w którym uległ swojej obecnej drużynie 1:2. Anglik ma na swoim koncie trzy asysty, a Polak – 11.

***

Patrząc na te wszystkie liczby oraz profile obu piłkarzy, można wysnuć jeden wniosek – czeka nas naprawdę dobry mecz. Ci panowie to urodzeni zwycięzcy, którzy myślą tylko o zdobywaniu bramek, dlatego można spodziewać się ich wiele. Tottenham podejmie Bayern po raz pierwszy w historii w oficjalnym spotkaniu, a więc napięcie tylko rośnie. Podobnie jak apetyt obu snajperów, którzy jeszcze nie skarcili swoich drużyn nawzajem. Harry Kane i Robert Lewandowski to napastnicy wyjątkowi, dlatego podczas jutrzejszego spotkania to właśnie od nich będzie się wymagać najwięcej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze