Joel Matip z kolejną kontuzją i wątpliwą przyszłością w Liverpoolu


Mimo specjalnego programu ochronnego Joel Matip doznał kolejnej kontuzji. Czy kariera Kameruńczyka na Anfield dobiega końca?

29 stycznia 2021 Joel Matip z kolejną kontuzją i wątpliwą przyszłością w Liverpoolu
www.thisisanfield.com

W trakcie wczorajszego spotkania przeciwko Tottenhamowi Hotspur Joel Matip doznał kolejnej już w tym sezonie kontuzji. Sytuacja w defensywie Liverpoolu ze złej stała się tragiczna. Niedostępny jest obecnie każdy z doświadczonych środkowych obrońców w kadrze. W przypadku Kameruńczyka nie pomaga nawet specjalny program ochronny, który miał zapobiegać niezwykle częstym urazom odnoszonym przez rosłego zawodnika. Czy to początek końca kariery Joela Matipa na Anfield?


Udostępnij na Udostępnij na

Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu brytyjskie media informowały, że jednym z głównych letnich celów transferowych Liverpoolu będzie pozyskanie środkowego obrońcy. Zawodnika, który z powodzeniem mógłby razem z Virgilem van Dijkiem stworzyć podstawową parę centralnych defensorów. Według prasowych doniesień największe zainteresowanie obecnych mistrzów Anglii miał wzbudzać Diego Carlos, a koszt transakcji wynieść nawet 70 milionów euro.

Konsekwencje finansowe spowodowane wybuchem pandemii skutecznie ostudziły jednak zapał władz klubu z Anfield. Liverpool latem ograniczył działania transferowe prawie do minimum, a do tematu pozyskania środkowego defensora planuje powrócić dopiero za rok. W obliczu sprzedaży Dejana Lovrena do Zenit St. Petersburg, „The Reds” do sezonu przystąpili więc z zaledwie trzema doświadczonymi centralnymi obrońcami w kadrze. Rolę czwartego, awaryjnego, miał natomiast pełnić nominalny pomocnik – Fabinho. Rzeczywistość bardzo szybko zmusiła jednak Jürgena Kloppa do przesunięcia Brazylijczyka na stałe bliżej własnej bramki.

Joel Matip ostatnim (nie)zdrowym defensorem

Już na samym początku sezonu, przed spotkaniem drugiej kolejki przeciwko Chelsea, spośród środkowych defensorów pod znakiem zapytania nie stał tylko występ Virgila van Dijka. Joe Gomez oraz Joel Matip narzekali na urazy, które w praktyce wykluczyły obu zawodników z gry w prestiżowym pojedynku. Ponadto niedostępny dla menedżera z powodu kontuzji był nawet nastoletni centralny obrońca, Billy Koumetio.

– Joe [Gomez] nie jest wielkim zmartwieniem. Podobnie jak Billy [Koumetio]. Z kolei sytuacja z Joelem [Matipem] jest bardziej złożona. [Powrót do gry] może zająć mu kilka dni więcej. [To] mięsień. Po kontuzjach tak czasem bywa. Wyglądał idealnie w okresie przedsezonowym, ale teraz ma mały problem i musimy odpowiednio zareagować v mówił przed meczem w rozmowie ze Sky Sports Jürgen Klopp.

Imponujący występ Fabinho na środku defensywy przeciwko Chelsea tylko utwierdził właścicieli Liverpoolu w przekonaniu, że transfer nowego centralnego obrońcy nie jest potrzebny. Sytuacja znacznie pogorszyła się jednak już niespełna miesiąc później. W derbowym pojedynku przeciwko Evertonowi, po bezpardonowym wejściu Jordana Pickforda poważnej kontuzji uszkodzenia więzadeł krzyżowych w kolanie doznał Virgil van Dijk. Kolejnym ciosem dla defensywy Liverpoolu był natomiast uraz Joe Gomeza odniesiony w trakcie zgrupowania reprezentacji Anglii. W kadrze „The Reds” pozostał tylko jeden zdrowy nominalny środkowy obrońca – Joel Matip.

Kameruńczyk nie zawsze był jednak odtąd dostępny do gry. Ligowe spotkania z Brighton & Hove Albion oraz Tottenhamem Hotspur opuścił z powodu czasu przeznaczonego na regenerację. Sztab szkoleniowy wcześniej zdecydował, że w przypadku defensora zostanie wdrożony specjalny program. Joel Matip może zagrać w dwóch meczach w tygodniu, natomiast w trzecim znajduje się poza kadrą, by zmniejszyć ryzyko doznania kontuzji.

– Decyzja Jürgena Kloppa o oszczędzaniu Joela Matipa w niektórych spotkaniach jest jak najbardziej zrozumiała. Niemiec zdaje sobie sprawę z tego, jak kruchym piłkarzem jest Kameruńczyk i chce zminimalizować ryzyko kolejnego urazu. Menedżer Liverpoolu chciałby, aby Joel Matip tworzył razem z Fabinho podstawowy duet stoperów, ale żeby tak się stało to piłkarz z Kamerunu musi być po prostu zdrowy. Stąd np. decyzja o niepowołaniu go do kadry meczowej na spotkanie z Manchesterem United w FA Cup. W obecnej kampanii taka taktyka jest przekonująca, ale na dłuższą metę na pewno nie może tak być  – mówi w rozmowie z naszym portalem redaktor serwisu LFC.pl, Piotr Kolonko.

Niedziałający program, czyli wątpliwa przyszłość

Starania sztabu szkoleniowego Liverpoolu nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. Mimo systematycznego oszczędzania Kameruńczyka, w spotkaniu przeciwko West Bromwich Albion defensor doznał kolejnej kontuzji. Trzytygodniowa absencja zawodnika sprawiła, że na środku defensywy obok Fabinho operowali Nathaniel Phillips, a nawet z konieczności Jordan Henderson.

Poważne kontuzje Virgila van Dijka oraz Joe Gomeza spowodowały, iż niedostępność Joela Matipa zaczęła być bardziej widoczna niż wcześniej. W poprzednim sezonie w samej Premier League Kameruńczyk poza kadrą meczową znajdował się w 22 spotkaniach. Brak rosłego defensora nie był jednak aż tak odczuwalny jak obecnie. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że obok Virgila van Dijka przeważnie z powodzeniem występowali Joe Gomez oraz Dejan Lovren.

W bieżącej kampanii w obliczu licznych absencji Kameruńczyka defensywa jest natomiast łatana nominalnymi pomocnikami lub niedoświadczonymi graczami, przez co temat zdrowotnych problemów rosłego obrońcy co chwila powraca. Tym bardziej, że we wczorajszym spotkaniu z Tottenhamem Hotspur Joel Matip znów doznał kontuzji. Czy tak liczne urazy, niedostępność w kluczowych dla zespołu momentach, skończą latem karierę zawodnika na Anfield?

– Odejście Joela Matipa w letnim okienku transferowym jest prawdopodobne. Kameruńczyk to bardzo dobry obrońca, ale niestety jego podatność na kontuzje sprawia, że po prostu nie można na niego liczyć. Zwłaszcza w tym sezonie, kiedy jest tak bardzo potrzebny z uwagi na kontuzje Virgila van Dijka oraz Joe Gomeza. Transfer nowego stopera z pewnością będzie priorytetem w letnim okienku transferowym, ale niekoniecznie musi oznaczać sprzedaż Joela Matipa. Jürgen Klopp ceni jego umiejętności, dlatego nie można wykluczyć, że zostawi go w składzie jako czwartego obrońcę [w hierarchii zespołu] – dodaje nasz rozmówca.

***

Przyszłość Joela Matipa staje pod wielkim znakiem zapytania. Częsta niedostępność gracza, konieczność specjalnego traktowania, które i tak nie przynosi efektów, budzi wiele wątpliwości. Przede wszystkim dotyczących sensu posiadania w kadrze zawodnika nie będącego w stanie rozegrać kilku spotkań z rzędu bez odniesienia urazu. A oprócz Kameruńczyka podobnych przypadków w Liverpoolu przecież nie brakuje, wystarczy wspomnieć Naby’ego Keitę. Bardzo prawdopodobne więc, że klub z czerwonej części Merseyside latem pożegna się z graczami, którzy fizycznie nie są w stanie sprostać wymaganiom sezonu. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz, choć w obecnej kampanii problem widać jak na dłoni.

Komentarze
Heskyy (gość) - 4 lata temu

Limit pecha najwidoczniej nie ma granic w przypadku środkowych obrońców w Liverpoolu.
Wydawało się , że Van Dijk jest nie do zdarcia i to wystarczy bo każdy przy nim zyskuje 50 % a tu wszystko się posypało jak domek z kart. Ciężko będzie LFC w tym sezonie ale wierzę , że JK coś wymyśli byle Fabinho się ostał zdrowy bo jak jego zabraknie to będzie płacz na Anfield.
Po miesięcznym kryzysie nareszcie coś sie ruszyło z przodu i powinno być coraz lepiej MC jest chyba nie do ogryzienia ale zobaczymy na wiosnę.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze