Italia na okrągło: Rzymskich animozji ciąg dalszy


21 marca 2012 Italia na okrągło: Rzymskich animozji ciąg dalszy

Roma i Lazio to dwa wielkie kluby ze stolicy Włoch. Oba grają na jednym stadionie, więc spięć jest przez to jeszcze więcej. Te drużyny dzieli wiele i nigdy chyba nie dojdą ze sobą do ładu, jak to bywa w wypadku ekip z jednego miasta. A wszystko ma jak zwykle swoje korzenie w historii.


Udostępnij na Udostępnij na

Rzym to ogromne miasto. Stolica Włoch. Kolebka Europy. Znana wszystkim jest historia powstania Rzymu, w której to wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa, późniejszych założycieli miasta. Do tych właśnie mężczyzn przyrównuje się często dwa wielkie rzymskie kluby. Ze względu na różnice, jakie między nimi istnieją. W końcu bracia również nie doszli ze sobą do ładu. Skończyło się to śmiercią Remusa. Piłkarze co prawda nie zabijają się, jednak toczą równie zacięte boje. A kibice nienawidzą się od samego początku istnienia.

Francesco Totti najwięcej razy wystąpił w derbach, 27 razy
Francesco Totti najwięcej razy wystąpił w derbach, 27 razy (fot. Forzaitalianfootball.com)

Jako pierwsze powstało Lazio, już w 1900 roku. Był to pierwszy zespół piłkarski w stolicy i do ligi dołączył w 1912 roku. Nie osiągnął on zbyt wiele. Mimo że trzy razy docierał do finału, to za każdym razem przegrywał. W wyniku ogromnej dominacji klubów z północy postanowiono wzmocnić siłę drużyn ze stolicy. Do 1927 roku istniały tam cztery ekipy: Alba, Roman, Fortitudo i Lazio. Trzy pierwsze zdecydowały się na fuzję i stworzyły jeden silniejszy zespół, AS Roma. Lazio nie chciało się zgodzić na przyłączenie do tego projektu, chciało być samodzielnym teamem. I od tej chwili rozpoczęły się starcia między dwoma klubami i ich kibicami. 

Smaczku do tej rywalizacji dodawał fakt, że w okresie międzywojennym Włochami rządził faszysta Benito Mussolini. Dyktator sympatyzował z Lazio, dyskryminując często Romę. Nie było to aż tak widoczne jak w wypadku generała Franco i Realu i Barcelony, ale zawsze można było liczyć na przychylność wodza. Lecz trzeba powiedzieć, że na niewiele się to zdało. To Roma jako pierwsza osiągnęła większe sukcesy i ona jako pierwsza wygrała derbach w 1929 roku. Już w drugim sezonie regularnych rozgrywek Serie A klub ze stolicy zajął drugie miejsce, przegrywając tylko z Juventusem. Lazio uplasowało się na ósmej pozycji, dalej niż oczekiwano. Rok później było jeszcze gorzej, 13 lokata, podczas gdy odwieczny rywal zmieścił się ponownie na podium. 

Dopiero kilka lat po sukcesach Romy także drugi klub ze stolicy zabłysnął. Wszystko to za sprawą najlepszego w historii ligi strzelca. Silvio Piola, bo o nim mowa, swoje najlepsze lata w karierze spędził właśnie w Lazio. Łącznie zdobył aż 274 gole, z czego 148 właśnie dla rzymskiej drużyny. Przeniósł się do niej z Pro Vercelli i grał tam aż dziewięć lat. Dwa razy zdobył w tym czasie tytuł króla strzelców w 1937 i 1943 roku. Niestety jego koledzy nie dorównywali mu zbytnio talentem, ponieważ tylko raz ekipa ze stolicy znalazła się na podium. W 1937 roku zdobyła wicemistrzostwo. Sfrustrowany Piola odszedł do Torino, tam również pechowo minął się z mistrzowskimi latami owego teamu. Jednak to właśnie dla Lazio zdobył najwięcej goli i był jego największą gwiazdą. Świecił najmocniej w całym Rzymie, aż do czasu zdobycia tytułu przez odwiecznego rywala Romę. Stało się to w sezonie 1941/1942. Miasto opanowały czerwone barwy, a kibice Lazio musieli czekać, aż sami osiągną podobny sukces. Przez lata znosili upokorzenia ze strony rywala, oglądali jego plecy w lidze i patrzyli, jak święci triumfy w Europie (1961 Puchar Miast Targowych). Dopiero po wielu latach największy obecnie klub sportowy na naszym kontynencie zdobył mistrzostwo Włoch. Był to rok 1974, kilka lat po tym, jak rzymianie awansowali do najwyższej klasy rozgrywek. Wszystko to udało się za sprawą Luciano Re Cecconiego i znakomitego trenera Tomasso Maestrellego. Niestety ich tragiczna śmierć przerwała dobrą passę i w konsekwencji zespół ponownie spadł do Serie B. 

Wówczas obie ekipy grały już na Stadio Olimpico, gdzie w 1953 roku rozegrano pierwsze derby. Zakończyły się one remisem 1:1. W tamtych latach nie rozegrano jednak zbyt wiele tego typu spotkań, ponieważ Lazio często odwiedzało Serie B. W tym czasie Roma zdobyła swój drugi tytuł, w sezonie 1982/1983. Emocje powróciły na początku kolejnego wieku. Lazio zdobyło tytuł w 2000 roku, Roma rok później. Derby della Capitella ponownie odzyskały swój dawny blask. Spotkania stały się zacięte, kibice mieli więcej powodów do sporów. W co niestety wmieszali się także piłkarze. Do pierwszej poważnej katastrofy w owych meczach doszło już w 1979 roku, kiedy to zginął kibic trafiony racą w oko. Był to pierwszy śmiertelny wypadek we Włoszech. W 2004 roku doszło do kolejnych niesportowych emocji, wtedy to kibice Romy wypuścili fałszywą informację o zamordowaniu dziecka. Mecz przerwano, ale kibice zaatakowali policję poza stadionem. W efekcie 150 osób zostało rannych, kibice spalili ogromną liczbę samochodów i doprowadzili do sporych zamieszek. Później za sprawą słabszej postawy Lazio zapomniano nieco o pojedynkach klubów ze stolicy. Roma była niekwestionowanym królem Stadio Olimpico. Sześciokrotnie po zdobyciu tytułu lądowała na drugim miejsce w lidze. Tymczasem odwieczny rywal plątał się gdzieś w okolicach środka tabeli. Wszystko zmieniło się na początku kolejnej dekady. W zeszłym i obecnym sezonie mamy okazję podziwiać ponownie ogromną walkę pomiędzy Lazio i Romą. „Żółto-czerwoni” zmienili trenera, odmłodzili zespół i styl gry. Postawili na model barceloński, natomiast ich rywal na doświadczenie. Kluczowy dla powrotu do Ligi Mistrzów może okazać się zakup Miroslava Klose (12 goli). Być może niedługo oba zespoły z Rzymu powrócą na salony europejskie. Na razie pozostaje nam rozkoszować się pojedynkami w lidze, które w tym sezonie dwa razy wygrało Lazio, po ogromnych emocjach, trzech czerwonych kartkach, dwóch rzutach karnych i bramkach w doliczonym czasie gry. Derby stolicy Włoch to prawdziwa gratka dla kibica, szkoda, że na następne trzeba będzie czekać do następnego sezonu. Choć miejmy nadzieję, że takiej walki wręcz jak ta poniżej już oglądać nie będziemy. 

Komentarze
sh@rak (gość) - 13 lat temu

Ten sezon dla Romy, podobnie jak poprzedni nie
układa się pomyślnie, lecz widać światełko w
tunelu... zobaczymy jak pójdzie im za rok, liczę
że spiszą się o wiele lepiej. Teraz pozostaje
jedynie walczyć przynajmniej o udział w
Europejskich pucharach.

~Gari (gość) - 13 lat temu

Przecież to faszyści założyli Romę(m.in. Italo
Foschi ówczesny sekretarz Narodowej Partii
Faszystowskiej który został też pierwszym prezesem
klubu) wymuszając zjednoczenie klubów pod jednym
szyldem aby Rzym miał również wielką drużynę
konkurującą z północą,ale Lazio się nie dało i
zdołało przetrwać.
To AS Roma była bardziej wspierana przez
faszystowskie władze jako silny reprezentant stolicy
świata Rzymu w walce z bogatymi dominatorami
Mediolanu i Turynu(po właśnie została
założona).Zamin się coś napisze należy zapoznać
się z podstawowymi faktami aby być bardziej
obiektywnym

~emerton (gość) - 13 lat temu

uwazam ze to sztucznie wytworzona ptrzez kibicow a
media podchwycily to.Rzym jako biedniejsze miasto od
Mediolanu,Turynu i calego regionu Padani chcial
dorownac im,bo nazwa stolicy do czegos przeciez
zobowiazuje.Jednak patrzac na liczbe tytulow
mistrzowskich to dominacja Mediolanu i Turynu w
ostatnich latach jest duza.

~kuber (gość) - 13 lat temu

,,Dopiero po wielu latach największy obecnie klub
sportowy na naszym kontynencie zdobył mistrzostwo
Włoch" - w jakim sensie największy?

Karol Frankowski (gość) - 13 lat temu

największy pod względem ilości sekcji sportowych,
które posiada

Najnowsze