Szwecja przegrała na własnym stadionie z Portugalią 2:3 i tym samym pożegnała się z mundialem w Brazylii. Boisko było sceną dwóch aktorów - Zlatana Ibrahimovica i Cristiano Ronaldo, którzy zagrali wspaniałe przedstawienie
Gospodarze od początku meczu zaczęli obiecująco, chcąc odrobić jednobramkową stratę z Lizbony i to oni przeważali, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł Portugalczykom. Już w 2. minucie świetnym rajdem lewą stroną popisał się Martin Olsson, ale jego akcja zakończyła się rożnym dla „Trzech Koron”. Z minuty na minutę przewaga Szwedów malała, a kwadrans po rozpoczęciu meczu doskonałą interwencją popisał się Isaksson, który obronił strzał z główki Bruno Alvesa. Po dobrym początku gospodarzy do głosu zaczęli dochodzić Portugalczycy, a dokładniej Cristiano Ronaldo. Mecz wyrównał się, było mnóstwo brzydkiej gry w środku pola. Przez chwilę mogliśmy zapomnieć, że na boisku są dwie maszyny do strzelania – Cristiano Ronaldo oraz Zlatan Ibrahimovic. To Portugalczyk był bardziej aktywny niż Zlatan, i w ciągu dwóch minut miał szansę pokonać bramkarza gospodarzy, ale zabrakło trochę szczęścia. W 38. minucie Almeida miał doskonałą okazje by strzelić gola, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Wszystko działo się po nieodgwizdanym przewinieniu Pepe na Elmanderze.

Mecz od początku drugiej polowy zaczął się w bardzo szybkim tempie i już w 48. minucie niemalże 100-procentowa szansa Ronaldo, ale kapitalna interwencja Isakssona. W tej samej akcji Szwedzi wyprowadzili kontrę i po drugiej stronie boiska Rui Patricio, który chwilę wcześniej pozazdrościł obrony Isakssona, pokazał również na co go stać. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy po wymianie ciosów Portugalia wyprowadza kontrę, piłka ostatecznie trafia do Ronaldo, który po wygranym pojedynku szybkościowym ze szwedzkim obrońcą wyszedł sam na sam z Isakssonem, który tym razem musiał uznać wyższość Cristiano, a następnie wyciągnąć piłkę z siatki. Po bramce Portugalii podopieczni Erika Hamrena musieli strzelić trzy bramki i rzeczywiście próbowali zagrozić bramce Patricio, ale ich akcje nie przynosiły skutku, aż do 68. minuty kiedy to po rzucie rożnym Ibrahimovic strzelił głową bramkę. Od tego momentu mecz nabrał rumieńców, a Skandynawowie rzucili się do ataku.W 69. minucie Kallstrom próbował wymusić rzut karny, ale Howard Webb nie dał się nabrać na symulację Szweda, pokazując mu jednocześnie żółtą kartkę.
Spotkanie odwróciło się o 180 stopni w 72. minucie po strzale Zlatana Ibrahimovica z siedemnastu metrów po rzucie wolnym. W tym momencie Piłkarze Hamrena potrzebowali jednej bramki, aby polecieć w przyszłym roku do Brazylii. Kiedy wydawało się, że Szwecja pójdzie za ciosem i odrobi straty i to ona dostanie bilety na mundial bramkę znów strzela Cristiano Ronaldo po błędzie Nilssona, który nie upilnował gracza Realu Madryt i ten w pojedynku szybkościowym wygrywa walkę o pozycję z Antonssonem i strzałem z lewej nogi strzela swoją drugą bramkę w tym meczu. W 79. minucie znów na listę strzelców wpisał się fenomenalny tego wieczoru Ronaldo, dostając prostopadłe podanie, mijając Isakssona i pomimo utraty przyczepności i asysty dwóch zawodników w żółtych koszulkach, zdołał jeszcze strzelić mocno w stronę bramki. Po tej bramce na tak głośnym wcześniej stadionie Friends Arena zapadła cisza i tak było do końca meczu, ponieważ Szwecja pożegnała się z mistrzostwami w Brazylii.
Czy na tym portalu artykuły piszą gimnazjaliści?!
Totalna amatorka - ledwo sklepane zdania, które się
kupy nie trzymają, masa błędów. I jeszcze ten
tytuł, żywcem zdarty z onetu:)
1)Ronaldo znów pokazał, że jest najlepszy na
świecie.
2)Według mnie - Portugalia jest faworytem obok
Brazylii na mundialu.
3)Ibra trzyma wysoką formę i znów strzela.
Piękny mecz! Bardzo przyjemnie się to oglądało, a
na pewno lepiej niż naszą reprezentację! Cieszę
się ze zwycięstwa Portugalii, bo był to mój
ostatni mecz na kuponie z Toto-Mixa i udało się,
chociaż było mega dużo stresu. Szkoda Ibry,
zwłaszcza że rozegrał naprawdę mega spotkanie.
Zabrakło wsparcia.
ziomek uwazaj na ten toto mix ja kiedys zagralem w
nim awans Internacionalu Porto Alegre do finalu Copa
Libertadores i tez to byl ostatni mecz ktory mial mi
wejsc no i awansowali ale w lokalu powiedzieli mi ze
mi to nieweszlo a mialem do wyplaty jakies 39zl za
13zl postawione pozniej okazalo sie ze gra
Internacional w tym finale a wiec wzialem kupon i tam
pojechalem ale wtedy okazalo sie ze skanujac go
nieodczytuje kodu kreskowego i niewyplacili mi
uczciwie zarobionych pieniedzy,chcialem dodzwonic sie
do glownej siedziby w Warszawie ale akurat nikt
nieodbieral to sa konkretne dziady i oszusty graj
lepiej w STS albo Millenium.P.S.Gratuluje wygranej i
zapytam jeszcze w jakie sporty grasz oprocz pilki
noznej?
Teraz jestem już przekonany, że to Ronaldo powinien
otrzymać Złotą Piłkę. Naprawdę piszę to z
wielkim bólem ale Ronaldo jest w tej chwili
najlepszym piłkarzem na świecie. W barażach ze
Szwecją był niesamowity. Nie lubię Portugalczyka
bo według mnie jest aroganckim typem (czego dowodem
są te jego gesty po każdej strzelonej bramce- nie
wiem czemu ma to służyć i ogólnie przesadne
wyrażanie emocji na boisku). Chyba za bardzo
rozpędziłeś się z tym proroctwem o Portugalii
jako faworycie mundialu... Wyżej oceniam szanse
Niemców, Hiszpanów i Włochów, Francuzi jako
czarny koń też mogą sporo namieszać.
Na mundialu Portugalii zabraknąć nie mogło ,a
wynik to pokaz siły dwóch fenomenalnych graczy :)
Ale Portugalii jako faworyci? Nie sądzę... Nadal
są to Brazylia, Niemcy, Hiszpanie i może Włosi ,a
czarny koń? No cóż to zależy jak potoczą się
grupy ,ale moim zdaniem Chorwacja może zawojować !
Portugalia już na Euro pokazała, że potrafi
walczyć z takimi przeciwnikami jak Niemcy czy
Hiszpania i według mnie, jeżeli nie trafią już na
starcie na bardzo niekorzystną grupę (jak rok
temu), to półfinał jest jak najbardziej możliwy -
powiem więcej - jeżeli wciąż będą się
poprawiać, to półfinał stanie się minimum.
Zresztą to nic dziwnego, bo w ostatnich 5 imprezach
mocno zawiedli tylko raz - na MŚ 2010.
Jak dla mnie największe szanse wciąż ma Hiszpania
z Brazylią, jednak Portugalczycy są zaraz po nich.
A ja chcialbym na final Brazylia - Argentyna i
zwyciestwo tych drugich ;-) Brawo Portugalia,
świetny Cristiano.