Prezes „Tygrysów”, Adam Pearson, przyznał, że klub szuka oszczędności i w styczniu władze będą zmuszone uszczuplić kadrę drużyny o co najmniej piętnastu zawodników.
Sytuacja finansowa drużyny z KC Stadium jest bardzo nieciekawa. W kasie klubowej brakuje 16 milionów funtów, które są potrzebne do spłacenia wierzytelności. Kwota ta może wzrosnąć o kolejne osiem milionów, jeśli Hull zostanie w tym sezonie zdegradowane do Championship.
Pearson podjął decyzję o zmniejszeniu rocznego budżetu klubu, który obecnie wynosi 40 milionów funtów, a to oznacza cięcia kadrowe.
– Sprawa jest prosta, mamy zbyt wielu zawodników. Czterdziestu w szerokiej kadrze zespołu plus grupy młodzieżowe. Chciałbym tą liczbę zmniejszyć o co najmniej piętnaście osób. – cytuje Pearsona „Yorkshire Post”. – Chciałbym jednak zaznaczyć, że klub jest daleki od pozbywania się zawodników, którzy są nam potrzebni. Cięcia kadrowe, o których mówię dotyczą graczy, którzy nie grają w pierwszym zespole – uspokoił kibiców prezes Hull City.