Menadżer Blackburn Rovers - Mark Hughes zaprzecza medialnym doniesieniom jakoby miał objąć posadę trenera Newcastle, po tym jak Sam Allardyce odszedł z St.James Park za porozumieniem obu stron. Rywalem Hughesa miałby być menadżer Portsmouth Harry Redknapp.
Boss Rovers ma dystans do tych plotek, a jednocześnie donosi, że nie ma kontaktu z władzami „Srok”. – Spekulacje to nic nowego. Nie rozmawiałem z nikim z Newcastle. Zamieniłem pare słów z moim dyrektorem ostatniej nocy i on również o niczym nie wie, nie wydaje mi się, że dojdzie do jakichkolwiek rozmów. Mam tu silną pozycję, mam świetny kontakt z dyrektorem i zarządem, to bardzo istotne. Kiedy menadżer może się czymś takim pochwalić to jest to z pewnością klucz do sukcesu – powiedział Hughes.
– Osobiście jestem zaskoczony, że nazwano mnie następcą Sama. Na wielu osobach związanych z Premier League ciąży wielka presja, Sam zapłacił za to najwyższą cenę – zakończył.