Holandia – Legendy ME


Holandia to kraj tolerancji, sztuki, wiatraków i tulipanów, ale także wspaniałych piłkarzy. Każdego roku z tego regionu Europy wysyłane są w świat generacje wielkich piłkarzy i trenerów. Wszystko za sprawą znakomitych szkółek piłkarskich, które zrodziły takie legendy sportu jak Johan Cruyff czy Marco van Basten.


Udostępnij na Udostępnij na

Johannes Hendrik Cruyff – człowiek instytucja w holenderskiej piłce przyszedł na świat 25 kwietnia 1947 w Amsterdamie. Dzieciństwo spędził mieszkając na dzielnicy Betondorp, w pobliżu stadionu na którym grał wtedy Ajax Amsterdam, drużyna z którą odnosił swoje największe sukcesy w piłce klubowej jako zawodnik. Jego rodzina mocno związana była z miejscowym klubem. Ojciec, właściciel sklepu spożywczego, dostarczał drużynie świeże owoce, a matka po przedwczesnej śmierci męża pracowała w charakterze sprzątaczki w klubie. Młody Johan natomiast już w wieku 10 lat został wyłowiony przez miejscowych łowców talentów i przyjęty do drużyny. Od początku wyróżniał się nienaganną techniką, przez co trenował z chłopcami starszymi od siebie, czasem o 3-4 lata.

Niezliczone sukcesy

14 listopada 1964 jako siedemnastolatek zadebiutował w lidze, w meczu przeciwko FC Groningen, strzelając przy tym swoją pierwszą bramkę na trzy minuty przed końcem spotkania! Trzy lata później popisywał się już takimi spotkaniami, podczas których potrafił pokonać bramkarza aż sześciokrotnie. Trudno zliczyć wszystkie sukcesy jakie osiągnął z Ajaxem. Osiem razy był mistrzem Holandii, osiem razy zdobył Puchar Holandii, 3 razy Puchar Europy (pod rząd!), raz Superpuchar Europy i Puchar Interkontynentalny. Styl gry jaki prezentował wtedy Ajax nazywany był „kontrolowanym chaosem” lub „futbolem totalnym”. Po osiągnięciu tak wielkich sukcesów Cruyff nie widząc szans dalszego rozwoju, zapragnął odejść do słynnej Barcelony, drużyny i miasta, która dożywotnio miała zagościć w jego sercu. Pobił przy tym transferowy rekord świata, kosztując 1,3 miliona dolarów. W swoim pierwszym sezonie, będąc u szczytu piłkarskiej formy (1974 r.) zdobył z „Dumą Katalonii” pierwsze od czternastu lat mistrzostwo Hiszpanii, notując przy tym rekordową serię 26 meczy bez porażki. W barwach Barcy spędził 5 sezonów, grając w 139 meczach strzelił 47 bramek na stałe zapisując się w historii klubu. Później przez chwile grał w USA, hiszpańskim Levante, a na koniec kariery pomógł w walce o mistrzowskie tytuły najpierw – Ajaxowi, a potem po konflikcie z prezydentem amsterdamskiego klubu – głównemu rywalowi Feyenoordowi. Po zakończeniu kariery nie potrafił odejść od piłki i z powodzeniem trenował m.in. Ajax i Barcelonę, gdzie stworzył pamiętny „Dream Team” z Romario, Stoiczkowem i Laudrupem na czele.

48 razy, 33 bramki…

…to bilans „Boskiego Johana” w kadrze Holandii. W 1974 świecił swój największy sukces, zdobywając tytuł wicemistrza świata i nagrodę dla najlepszego gracza turnieju. Dwa lata później, mógł cieszyć się z brązowego medalu Mistrzostw Europy rozgrywanych w byłej Jugosławii. W „Encyklopedii piłkarskich mistrzostw świata” Andrzej Gowarzewski pisze o nim – Kandydat obok tylko kilku innych największych indywidualności do miana gracza wszechczasów. Na boisku potrafił wszystko, był zarówno egzekutorem, jak i strategiem nie mającym sobie równych. Samodzielny w indywidualnych akcjach, które przesądzały losy rywalizacji, ale też wspaniale wykorzystujący atuty partnerów. Coś w tym jest i wiedzą o tym Holendrzy, dla których Cruyff w ankiecie na najwybitniejszego ich rodaka wyprzedził m.in. Rembrandta i van Gogha.

Godni następcy

Johan Cruyff karierę zakończył późno, bo wieku 37 lat, widząc jednak, że ma w reprezentacji godnych następców w osobach Franka Rijkaarda, Ruuda Gullita i Marco van Bastena. Pierwszy był fenomenalny defensywnym pomocnikiem, który zachwycał kibiców nieustępliwością i precyzyjnymi podaniami otwierającymi drogę do bramki kolegom. Dwóch ostatnich to świetni technicznie byli napastnicy. Gullit był niebanalny kreatorem boiskowych poczynań, słynącym z doskonałej gry głową. Van Basten z kolei przeszedl do historii jako następca legendarnego Cruyffa i skuteczna „maszynka do zdobywania bramek”.

Mistrzowie ’88

To zadziwiające, ale opisując biografię jednego z nich, nie sposób jest w niej pominąć pozostałych. Tym bardziej, że to właśnie z tym trio wiąże się największy sukces reprezentacji Holandii – Mistrzostwo Europy 1988! Prowadzeni przez legendarnego trenera Rinusa Michelsa w drodze po złoty medal pokonali m.in. takie drużyny jak Anglia, Niemcy czy w finale ZSRR, prowadzony wtedy przez wybitnego szkoleniowca Walerego Łobanowskiego. Filarem linii obrony był Rijkaard, który z Rolandem Koemanem i Adrim van Tiggelenem stworzył zaporę nie do przejścia. Największą gwiazdą drużyny i najlepszym graczem mistrzostw wybrany został Ruud Gullit, który na boisku rozgrywał, atakował, a gdy trzeba było występował nawet na boku obrony. Cichym bohaterem turnieju był Marco van Basten, autor hattricka w meczu przeciwko Anglikom i laureat „Złotej piłki” w 1988 roku. Poza wspólną, jakże piękną reprezentacyjną kartą to trio ma także wiele wspólnych osiągnięć w piłce klubowej, grając razem w barwach Milanu i zdobywając z tym klubem największe europejskie laury.

Najnowsze