Już dziś o 20:45 czeka nas wielkie widowisko – na placu boju spotkają się Holandia i Francja. Nie będzie to zwyczajny mecz, cały świat bowiem, a szczególnie gospodarze, pogrążony jest w żałobie po śmierci Johana Cruyffa. Sędzia w czternastej minucie przerwie spotkanie, aby zarządzić minutę ciszy dla jednego z najbardziej zasłużonych dla piłki nożnej.
Cruyff, który grał w kadrze właśnie z numerem „14”, 24 marca przegrał walkę z rakiem płuc. Holender był motorem napędowym wielkiej reprezentacji „Oranje” z lat 70., która zdobywała medale na trzech wielkich turniejach z rzędu. W pomarańczowych barwach przez jedenaście lat (1966 – 1977) wystąpił 48 razy, strzelając 33 bramki.
„Boski Johan” to jeden z najbardziej zasłużonych ludzi dla piłki nożnej. Wybitny zawodnik, trzykrotny zwycięzca plebiscytu Złotej Piłki, zdobywca wszystkich indywidualnych nagród. Później jeden z najlepszych trenerów, który najpierw zbudował podwaliny pod Ajax lat 90., a następnie stworzył kataloński „Dream Team”, jedną z największych drużyn w historii Barcelony.
Właśnie z tymi dwoma klubami Cruyff związany był przez większość swojej niezwykle bogatej kariery. W ich barwach zdobył wszystko, zarówno jako zawodnik, jak i szkoleniowiec. Zrewolucjonizował piłkę nożną – i na murawie, gdzie analityczny umysł szedł w parze z nogami czyniącymi cuda, i na ławce trenerskiej, kiedy wymyślał futbol od nowa. W Ajaksie i Barcelonie z jego zdaniem liczono się aż do wczoraj.
https://twitter.com/natmatorganic/status/713111186519289856
Mecz bez faworyta
Dzisiejszy mecz będzie hołdem złożonym od obu reprezentacji. Holendrzy znajdują się w trudnym położeniu – brązowi medaliści mistrzostw świata z Brazylii nie zakwalifikowali się do Euro 2016 i trwają w okresie przejściowym. W kadrze brakuje wielu gwiazd. Mimo to dzisiaj na pewno dadzą z siebie 140%.
Dla Francuzów mecz z Holandią będzie najpoważniejszym sprawdzianem przed rozpoczynającym się w czerwcu turniejem. Podopieczni Didiera Deschampsa jako gospodarze nie musieli uczestniczyć w kwalifikacjach, toteż ich faktyczną formę można oceniać tylko po meczach towarzyskich. „Trójkolorowi” zwyciężyli pięć z ostatnich sześciu takich potyczek – wygrane z Portugalią i Niemcami kontrastują z listopadową porażką z Anglią.
Na papierze Francuzi z Pogbą, Griezmannem czy Payetem są o wiele mocniejsi od drużyny z Beneluksu. W tej ostatniej kilku graczy ma szansę na debiut – mowa o Ricku Karsdorpie, Timo Letschercie czy Vincencie Janssenie. Po stronie gości zadebiutować mogą N’Golo Kante i Benoit Costil.
Umiejętności piłkarskie nie muszą dzisiaj zagwarantować wyniku – Holendrzy z pewnością będą chcieli uczcić pamięć swojego piłkarskiego pierwowzoru.
Przewidywane jedenastki:
Holandia
Francja