Już jutro Lechia podejmie przed własną publicznością Jagiellonię Białystok w trzeciej kolejce Ekstraklasy. Pomocnik drużyny gości, Hermes, stwierdził, że klub ze stolicy Podlasia nie obawia się już meczów wyjazdowych i w Gdańsku powalczy o zwycięstwo.
Obie ekipy rozegrały w tym roku już trzy spotkania między sobą – dwa w Pucharze Polski i jedno w lidze. Zarówno Jagiellonia, jak i Lechia odniosły po jednym zwycięstwie, a raz padł remis.
– Nastroje w drużynie są bardzo dobre. Oczywiście parę rzeczy, szczególnie w stosunku do ostatniego meczu z GKS, musimy poprawić, ale wydaje mi się, iż jesteśmy na fali, nie boimy się już meczów wyjazdowych i w Gdańsku powinniśmy uzyskać dobry rezultat. Z Lechią graliśmy parę razy w tym roku i to nie tak dawno, także znamy tę drużynę. Wielu zmian latem nie dokonali, także ich styl gry na pewno się nie zmienił. Jest to technicznie grająca drużyna, posiadająca parę indywidualności, jednak my skupiamy się na całym zespole, a nie na poszczególnych graczach i do Gdańska jedziemy po zwycięstwo – powiedział Hermes.
Nie wiadomo czy piłkarze Lechii będą mogli liczyć na wsparcie swoich fanów w niedzielnym pojedynku. Kibice zorganizowali bowiem protest, którego skutkiem jest zawieszenie dopingu podczas meczów.
– Kibice na pewno pomagają swoim drużynom, lecz nie ma tu reguły. W sezonie 2008/2009 przegraliśmy z Lechią w Gdańsku 1:3 a mecz odbył się bez udziału publiczności. Zatem nie myślimy o tym i nastawiamy się na walkę – skomentował całą sytuację Brazylijczyk.