Bramkarz FC Porto, Helton, nie ukrywa swojego rozgoryczenia po porażce z Arsenalem 0:5 w rewanżowym spotkaniu 1/8 Ligi Mistrzów.
Porto odpadło z Ligi Mistrzów w kompromitujący sposób. Podopieczni Jesualdo Ferreiry, mimo że wygrali pierwszy mecz z Arsenalem 2:1, to w rewanżu na Emirates Stadium zagrali bardzo słabo. Bramkarza, który puszcza w meczu pięć bramek, nie sposób nazwać bohaterem. Helton zdaje sobie sprawę i publicznie bije sobie w pierś.
– Po straconych bramkach w pierwszej połowie zaczęliśmy grać otwartą piłkę i to się zemściło. Przegraliśmy w kiepskim stylu. Po meczu wielu ludzi mnie pocieszało, ale to nie zmieniło faktu, że jestem bardzo smutny po wczorajszym wieczorze – powiedział bramkarz FC Porto.
„Smoki” nie tylko pożegnały się z Ligą Mistrzów, ale również z mistrzostwem Portugalii. Na osiem kolejek przed końcem strata do prowadzącej Benfiki wynosi aż 11 punktów.
Kiedy już myślałem,że Porto wraca z dalekiej podróży
to oni akurat spadli na dno,ale to nawet dobrze bo
właściwie nudno byłoby jak Porto tera wróciło by do
walki o 5 z rzędu mistrzostwo Portugalii.Jednak Porto
mimo słabej gry, tego sezonu napewno nie skończy z
pustymi rękami,bo grają jeszcze w finale Pucharu Ligi
a jakby przegrali z Benfiką w tym finale,to mają
Puchar Portugalii którego nie mogą nie wygrać.W
polfinale z Rio Ave a w finale ze zwycięzcą meczu
Naval-Chaves.Tak więc do zdobytego w sierpniu
Superpucharu Portugalii,prawdopodobnie dołączą
jeszcze jedno trofeum.