Green bohaterem na Villa Park


W meczu 22. kolejki angielskiej Premiership Aston Villa tylko bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z drużyną West Ham United. Bohaterem spotkania bez wątpienia był bramkarz gości, Robert Green.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz rozpoczął się bardzo emocjonująco, bowiem już w piątej minucie okazji do prowadzenia nie wykorzystali goście. Frank Nouble mknął przez niemal całą połowę boiska, po czym wymanewrował ostatniego obrońcę i stanął sam na sam z bramkarzem, jednak strzał minął bramkę strzeżoną przez Brada Friedela. West Ham bardzo dobrze radził sobie w środku pola. Valon Behrami oraz Radoslav Kovac bardzo dobrze rozgrywali piłkę, co wykorzystywał niezwykle aktywny na początku Nouble. Aston Villa miała problemy z wyprowadzaniem akcji. Środkowi pomocnicy, którzy odpowiadają na za kreowanie gry, nie radzili sobie z dynamicznymi graczami z Londynu. Akcje „The Villans” ograniczały się do prostopadłych podań, które otrzymywali szybcy zawodnicy, tacy jak Downing oraz Agbonlahor. Po jednej z groźnych kontr Radoslav Kovac otrzymał żółtą kartkę, bowiem na około dwadzieścia metrów przed bramką Roberta Greena nieprzepisowo zatrzymał szarżującego zawodnika z Birmingham. Dwie minuty mogły przesądzić o wyjściu na prowadzenie przez Aston Villę, jednak w 26. i 27. minucie po strzałach kolejno Ashleya Younga oraz Emila Heskeya, Robert Green w ekwilibrystyczny, a zarazem efektowny sposób uratował swój klub od utraty bramki. Od 35. minuty West Ham odpierał skutecznie ataki Aston Villi, ale sam nie potrafił zagrozić bramce strzeżonej przez Amerykanina, Friedela, więc do przerwy na tablicy świetlnej widniał wynik 0:0.

Po zmianie stron do ataków rzuciła się ekipa z Birmingham. Najpierw bardzo groźny strzał z 18 metrów minął bramkę Greena, a potem niedokładna wrzutka z wolnego ominęła wszystkich zawodników i wyszła za boisko. W 57. minucie bardzo groźnie zza pola karnego uderzał Collins, jednak po strzale lewą nogą piłka minęła bramkę o kilkadziesiąt centymetrów. Trzy minuty później Kovac niemal o włos nie wyleciał z boiska, bowiem pomimo tego, że miał na koncie żółtą kartką, to i tak brzydko sfaulował Stilijana Petrowa, jednak tym razem sędzia był pobłażliwy. Chwilę później został zdjęty z boiska, a jego miejsce zajął Junior Stanislas. Po godzinie gry Aston Villa mogła objąć prowadzenie, jednak sędzia nie uznał bramki, którą zdobył John Carew i nakazał wznowić grę od rzutu wolnego w polu karnym West Ham United. Martin O’Neil prawdopodobnie nie szczędził słów, by zmotywować swój zespół, jednak jego podopieczni nie potrafili znaleźć sposobu na wykończenie swoich akcji. W 70. minucie spotkania miała miejsce efektowna, dwójkowa akcja Behrami – Stanislas, jednak w porę z interwencją przyszedł jednej z obrońców „The Villans”. Chwilę później, wcześniej wspomniany Stanislas po dokładnym dośrodkowaniu Collisona uderzył na bramkę, ale dostęp do niej zablokował James Collins i wybił piłkę poza plac gry.

Dziesięć minut przed końcem spotkania jeden z najlepszych zawodników na boisku, Frank Nouble, wyszedł sam na sam z bramkarzem Villi, Bradem Friedelem, jednak sędzia słusznie stwierdził, że gracz „Młotów ” był na spalonym. W 85. minucie spotkania zagotowało się pod bramką gospodarzy, bowiem faulowany przez bramkarza, na szóstym metrze od bramki, był Valon Behrami, jednak sędzia nie zareagował i ze stoickim spokojem nakazał kontynuować akcję. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, boiskowy rozjemca, pan Mike Jones, ukarał żółtymi kartkami Juniora Stanislasa oraz Stilijana Petrowa za przepychankę po faulu gracza West Ham Utd. na Bułgarze. W 92. minucie spotkania Robert Green kolejny raz uratował swój zespół przed przegraną. Tym razem szybki niczym błyskawica Gabriel Agbonlahor znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, jednak nie zdołał pokonać Anglika i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze