Blisko sto tysięcy widzów oglądało w Barcelonie porażkę gospodarzy z odwiecznym rywalem z Madrytu. Trzy punkty Realowi zapewnił Julio Baptista, który w 36. minucie zdobył jedyną bramkę tego spotkania.
Spotkanie określane mianem „Derby Europy” już przed rozpoczęciem wzbudzało wiele emocji – istniała szansa, że w potyczce z Realem na boisko nie wyjdą czołowi gracze Barcelony: Leo Messi, Ronaldinho i Thierry Henry. Ostatecznie zagrał jedynie ten drugi, jednak występu Brazylijczyka do udanych zaliczyć nie można.
Mecz rozpoczął się dość niemrawie, żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć przewagi. Sytuację pierwsi opanowali jednak piłkarze Barcelony, którzy kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Ikera Casillasa – golkiper Realu obronił m.in. strzały Xaviego oraz Ronaldinho, skutecznie chroniąc swój zespół przed stratą gola.
Jak to jednak często w piłce bywa, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Stało się tak i tym razem, kiedy to w 35. minucie do bramki gospodarzy trafił Julio Baptista. Brazylijczyk strzałem w okienko z 15 metrów skutecznie wykończył kontratak, który przeprowadził razem z Ruudem van Nistelrooyem. Do przerwy już wynik nie zmienił się, goście schodzili do szatni z prowadzeniem 1:0.
Bernd Schuster w przerwie nastawił swój zespół na grę defensywną, co Real skutecznie wykonywał w drugiej części spotkania. Mimo iż to Barcelona powinna dążyć do odrobienia straty, to właśnie „Królewscy” byli bliżej zdobycia bramki. W przeprowadzanych kontratakach brakowało jednak skuteczności i zimnej krwi – swoje szanse mieli Robinho i Sergio Ramos, jednak nie potrafili oni pokonać Victora Valdesa.
Barcelona rzuciła się do ataku w końcówce spotkania, jednak mimo czterech doliczonych minut przez Manuela Mejuto Gonzaleza, gospodarze nie zdołali już zmienić rezultatu spotkania. Swoje szanse mieli wprowadzony na boisko Bojan Krkić i w końcówce – Yaya Toure. W odpowiedzi kibiców „Dumy Katalonii” postraszył van Nistelrooy, który był blisko skutecznego przelobowania Valdesa. Ostatecznie jednak wynik nie zmienił się i „Królewscy” zainkasowali niezwykle cenne 3 punkty w tabeli, zwiększając tym samym przewagę nad Barceloną do siedmiu „oczek”