Dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn zaatakowało piłkarza Lewskiego Sofia, Ghańczyka Michaela Tawiaha, gdy wracał do domu po meczu ligi bułgarskiej, w którym jego klub zremisował bezbramkowo z lokalnym rywalem, CSKA Sofia.
– Byłem już niemal pod domem, gdy zostałem zaatakowany przez dwóch mężczyzn. Nie widziałem ich twarzy, lecz myślę, że i tak bym ich nie rozpoznał. Jeden z nich uderzył mnie czymś w głowę, a potem zabrali mi pieniądze i telefon. Teraz dla bezpieczeństwa mieszkam w hotelu – powiedział Ghańczyk w wywiadzie dla Novsport.bg.
Tawiah dołączył do ekipy Lewskiego w lutym tego roku z Lokomotiwu Mezdra, wiążąc się kontraktem na dwa i pół roku.
Mecze pomiędzy CSKA i Lewskim zawsze są spotkaniami podwyższonego ryzyka. Przed i po ostatnim meczu policja aresztowała za agresywne zachowanie aż 36 kibiców obu ekip.