Garguła: Walczymy o najwyższe cele


17 września 2007 Garguła: Walczymy o najwyższe cele

Łukasz Garguła to bezwątpienia jedna z największych gwiazd Orange Ekstraklasy. Dzięki jego świetnym podaniom w poprzednim sezonie GKS Bełchatów mógł świętować drugie miejsce w tabeli. Z reprezentacyjnym pomocnikiem rozmawialiśmy po meczu Lech – GKS.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak zdrowie, bo to przecież najważniejsze? Dziś grał pan tylko do 60. minuty.

Z pewnością nie jestem jeszcze przygotowany na 90 minut. Ale wszystko zmierza ku temu, żeby z meczu na mecz było, co raz lepiej. Mam nadzieje, że teraz ze zdrowiem będzie wszystko okej. Będę mógł wtedy spokojnie skupić się na treningach, przygotowaniach, no i samych meczach.

Lider Bełchatowa zapowiada walkę o najwyższe cele
Lider Bełchatowa zapowiada walkę o najwyższe cele (fot. e-gks.info)

Wrócił pan do drużyny, ale nie do końca udało się poprawić grę. Bełchatów troszkę rozczarowuje, w końcu to wicemistrz. Wymaga się od was teraz znacznie więcej niż w poprzednim sezonie, kiedy byliście niespodzianką.

Zgadza się, na pewno wymaga się więcej. Cały czas staramy się odbudować naszą dyspozycję, jaką mieliśmy w zeszłym sezonie. Nie zawsze się to udaje. W każdym meczu musimy dawać z siebie wszystko i liczyć, że w najbliższych spotkaniach będziemy skuteczniejsi. Bo mieliśmy dziś kilka dogodnych sytuacji, troszkę precyzji i to spotkanie ułożyłoby się zupełnie inaczej.

Jak pan podsumuje waszą przygodę z Pucharem UEFA?

Patrząc na to, że Bełchatów pierwszy raz wystąpił w europejskich pucharach to myślę, że trzeba pozytywnie do tego podejść. Oczekiwania były duże, ale drużyna, która debiutuje ma zawsze ciężko. Kibice po wylosowaniu Dnipro liczyli, że jest szansa za zakwalifikowanie się do następnej rundy. Mieliśmy w pierwszym meczu korzystny rezultat. Jednak Dnipro to bardzo dobry zespół.

Tworzył pan groźny duet z Radosławem Matusiakiem. Z kim teraz gra się panu najlepiej? Jest przecież Costly,  Dziedzic, Nowak.

Z każdym bardzo dobrze mi się gra. Wiadomo, że wszyscy na raz nie mogą występować, stąd rywalizacja o miejsce. Jesteśmy zgrani. Od dłuższego czasu gramy tym samym składem, te same nazwiska. Dobrze się dogadujemy.

Porozmawiajmy o reprezentacji. Jak pan oceni 2 punkty w eliminacyjnych meczach z Portugalią i Finlandią? To sukces czy porażka?

Na pewno nie porażka. Z Portugalią cieszy punkt i wynik. Jeśli chodzi o Finlandię to zabrakło troszkę szczęścia, bo była ona do ogrania. Generalnie ciężcy rywale, wyjazdowe spotkania, ale jakieś punkty trzeba przywozić. Są 2 punkty, więc trzeba się cieszyć.

Pan na boisku nie wystąpił. Czy trener Beenhakker tłumaczył panu dlaczego? Chodziło o to, że po kontuzji nie jest pan w pełni formy?

Nie jestem jeszcze w pełni formy, stąd taka decyzja. Cieszę się, że trener na mnie stawia, darzy mnie zaufaniem. Będę starał się najlepiej jak potrafię odpłacać mu za to na boisku.

Radosław Matusiak odszedł do  SC Heerenveen. W takim przypadku pana przyszły transfer do Palermo jest chyba nieaktualny?

Na razie, nie myślę o tym. Skupiam się teraz żeby odbudować formę. Chce walczyć z Bełchatowem o najwyższe cele i grać w reprezentacji.

Czy może pan zadeklarować, że walczycie z GKS-em o Mistrzostwo Polski?

Walczymy na pewno o najwyższe cele…

Ale o mistrzostwo?

O najwyższe cele. Mistrzostwo się oddala, bo Legia naprawdę nie zwalnia tempa, ale wszystko jest możliwe.  Za wcześnie mówić, że Legia zdobędzie tytuł, bo jeszcze wiele meczy i może pogubić punkty. My musimy dawać w każdym meczu z siebie wszystko. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze