Łukasz Garguła jest nareszcie gotowy do gry w barwach Wisły Kraków. Piłkarz przeszedł szczegółową serię badań w Berlinie i okazało się, że wyleczył kontuzję w stu procentach.
Polski pomocnik podpisał z „Białą Gwiazdą” kontrakt w styczniu 2009 roku. Od tamtej pory rozegrał w drużynie spod Wawela dwa spotkania w Ekstraklasie oraz jedno w Pucharze Polski. Łącznie w tych trzech spotkaniach przebywał na boisku… 42 minuty. Zawodnik od początku przygody z Wisłą zmagał się z kontuzją kolana.
– Bardzo się cieszę, że wszystko jest w porządku. Teraz decyzja należy do trenera, kiedy będzie chciał włączyć mnie do kadry meczowej. Obecnie jestem gotowy do gry na piętnaście, góra dwadzieścia minut – powiedział szczęśliwy piłkarz.
Henryk Kasperczak na temat gry pomocnika wypowiada się bardzo ostrożnie. Szkoleniowiec uważa, że po tak długiej rozłące z futbolem nikt nie jest w stanie osiągnąć optymalnej formy z dnia na dzień.
– Zostały nam bardzo ważne mecze, w których nie chcę ryzykować zdrowia Łukasza. To jest inaczej niż w biurze, gdzie po roku można bez problemu wrócić do pracy. U nas trzeba czasu – zakończył „Henri”.
