W dzisiejszym wydaniu włoskiego dziennika sportowego "Corriere dello Sport" ukazał się krótki wywiad z bramkarzem Fiorentiny - Sébastienem Freyem. Oto co powiedział.
Sébastien, a więc to już pewne? Będziesz kontynuował swoją przygodę w Fiorentinie? „Tak, chcę tutaj zostać. Kiedy wrócę do Włoch, porozmawiam z zarządem, mamy do wyjaśnienia kilka spraw, ale wierzę, że wszystko pójdzie tak jak powinno”.
Czyli Bayern Monachium to już sprawa nieaktualna? „Nie sądzę by Bayern Monachium mnie potrzebował jeśli nabyli innego bramkarza. Wiem, że Fiorentina odrzuciła kilka ofert, chcieli za mnie dużo pieniędzy, a to dla mnie oznacza, że jestem tutaj ceniony. We Florencji czuję się znakomicie. Patrząc dalej, troszkę nie na miejscu byłoby opuszczać drużynę w momencie najpiękniejszym, kiedy to właśnie teraz mamy możliwość gry w Lidze Mistrzów.
Chcesz powiedzieć, że jesteście już gotowi na walkę o najwyższe cele? „Kto wie? Widzę, że zarząd i cały zespół bardzo tego chce. Szukają nowych i ważnych dla zespołu wzmocnień. Pokazują, że mają bardzo wysokie ambicje. Naszym celem jest stawać się lepszym, i w następnym sezonie zająć miejsce lepsze niż czwartek, gdzie zatrzymaliśmy się w minionym. Nie możemy zadowalać się rezultatami, które osiągnęliśmy kiedyś”.
Jeśli Mutu musiałby odejść, wasze plany zmieniłyby się? „Nie. Więrzę, że Adrian zostanie w zespole i jego rozmowy z zarządem potoczą się dobrze. Mam nadzieję, że zostanie, ponieważ to jest świetny zawodnik. Ale jakąkolwiek decyzje podejmie, ja ze swojej strony bym został”.
Jutro Francja, w której występujesz zmierzy się z zespołem Rumunii, której występuje właśnie Mutu. Jak go zatrzymać? „Ma kilka minusów: na przykład gra troszkę egoistycznie. Jeśli uda nam się go zablokować, nie będzie tak niebezpieczny”.