Frankowski: Dam jeszcze dużo radości


23 marca 2011 Frankowski: Dam jeszcze dużo radości
"Franek" w Jagiellonii przeżywał drugą młodość

O początku rundy wiosennej jak najszybciej zapomnieć chcą zawodnicy Jagiellonii. Snajper białostockiej drużyny, Tomasz Frankowski, jest przekonany, że kolejne mecze będą znacznie bardziej udane.


Udostępnij na Udostępnij na

Mistrzowskie aspiracje, odważne deklaracje, ciekawe ruchy kadrowe. Wszystko wskazywało na to, że Jagiellonia jest najpoważniejszym kandydatem do mistrzostwa Polski. Tymczasem rzeczywistość okazała się brutalna.

Myślę, że tak jak nikt nie sądził, że jesienią osiągniemy tak dobrą dyspozycję, tak teraz nikt nie myślał, że marzec będzie tak nieudany. Niestety, musieliśmy przełknąć gorycz porażki w Pucharze Polski oraz w lidze. Ale jestem przekonany, że kwiecień będzie dla nas bardziej słoneczny. Miesiąc temu zapewnialiśmy, że gramy o tytuł i tego nie zmieniamy. Mecz w Poznaniu pokazał, że jesteśmy zdolni konkurować z najlepszymi w Polsce. Pod względem piłkarskim wyglądaliśmy lepiej od Lecha, ale niestety to Semir Štilić pokazał, jak strzela się bramki – mówił Tomasz Frankowski.

Tomasz Frankowski strzelił wiosną tylko jedną bramkę, mimo iż miał ku temu znacznie więcej okazji
Tomasz Frankowski strzelił wiosną tylko jedną bramkę, mimo iż miał ku temu znacznie więcej okazji (fot. Maciej Gilewski / jagiellonia.pl)

Jako przyczynę słabej formy Jagiellonii wskazuje się między innymi nieskuteczność 36-letniego napastnika. Frankowski opuścił zimą obóz przygotowawczy „Jagi”, udając się na zgrupowanie reprezentacji. Według niektórych właśnie to jest przyczyną słabej dyspozycji popularnego Franka.

Trzeba przecież przyznać, że w ostatnich meczach sytuacji do zdobycia gola miałem może nawet więcej niż jesienią, czyli nie mam problemów z wyjściem na pozycję, kłopotów fizycznych, a graliśmy przecież co trzy dni. W tych wszystkich wiosennych spotkaniach miałem siedem, osiem sytuacji, które mógłbym zamienić na bramki i teraz kwestia jest taka, aby je zacząć wykorzystywać. Tu jest nawarstwiający się kłopot, który chciałbym rozwiązać podczas przerwy w rozgrywkach i jestem przekonany, że w kwietniu będzie zdecydowanie lepiej. Chciałbym zapewnić malkontentów, którzy powoli spisują mnie na straty i wypominają mój wiek, że dam jeszcze dużo radości Jagiellonii – obiecywał napastnik białostockiego klubu.
 

Najnowsze