Nie udał się debiut trenerowi Dariuszowi Fornalakowi. Nowy szkoleniowiec Polonii Bytom miał za zadanie uratować grę w Ekstraklasie w bardzo trudnych okolicznościach – walcząc o punkty z Lechem i Legią. Jak na razie pierwsza przeszkoda okazała się za trudna, co przyznał sam trener na konferencji prasowej.
Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Lech Poznań. „Kolejorz” zbyt późno uświadomił sobie to, że w przyszłym sezonie może go zabraknąć w europejskich pucharach, stąd te dwie wygrane zaledwie podtrzymały nikły płomień nadziei na krótkim knotku. Żeby mieć okazję powtórzenia sukcesów z tegorocznej edycji poznaniacy muszą wygrać w ostatniej kolejce i liczyć na porażkę Jagiellonii oraz potknięcie Widzewa Łódź. Trener zdetronizowanego mistrza Polski podkreślił na konferencji, że zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone.
Trener Lecha Poznań – Jose Maria Bakero:
– Wiedziałem, że to będzie bardzo intensywny dla nas mecz, bo przecież Polonia walczy o utrzymanie w Ekstraklasie. Staraliśmy się od początku utrzymywać przy piłce, a gospodarze próbowali kontrataków. Udało nam się zdobyć gola i szkoda, że wcześniej nie podwyższyliśmy prowadzenia. Na pewno zadanie ułatwiła nam czerwona kartka piłkarza Polonii. Myślę, że wygraliśmy to spotkanie zasłużenie.
Bytomianie z kolei chyba po raz pierwszy w tym sezonie znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Czyżby trwająca od 2007 roku przygoda ligowego Kopciuszka miała się zakończyć w ten weekend? Trener gospodarzy podkreślił, że Polonii pozostaje tylko walka o zwycięstwo.
Trener Polonii Bytom – Dariusz Fornalak:
– Wygrał dziś zespół o większym potencjale i piłkarskich umiejętnościach. W pierwszej połowie Lech grał piłką, a my za nią biegaliśmy. Kilka kontrataków to za mało na takiego rywala. Dopiero, kiedy znaleźliśmy się pod ścianą, z chłopaków zeszło napięcie i zaczęliśmy grać wyrównany mecz. Niedużo zabrakło, aby przy ryzykownej grze w obronie i szczęściu wywalczyć jeden punkt. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak jechać do Warszawy i walczyć o trzy punkty.