Redakcja

Finał Ligi Mistrzów transmitowany na… YouTubie?!


21 kwietnia 2016 Finał Ligi Mistrzów transmitowany na… YouTubie?!
Uefa.org

Wyobrażacie sobie, że finał najbardziej prestiżowych pucharowych rozgrywek w Europie byłby transmitowany na otwartym kanale w najbardziej popularnym serwisie służącym do odtwarzania filmów? Jest szansa, że tak się stanie! I to za darmo.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie chodzi tu jednak o żadną z polskich stacji telewizyjnych, ale o brytyjską stację sportową BT Sport. To ona ma prawa do pokazywania Ligi Mistrzów w Wielkiej Brytanii. Robi to jednak dopiero od tego sezonu, bo wcześniej te rozgrywki pokazywało Sky Sports.

BT zapłaciło sporą cenę (niemal 900 milionów funtów), by nabyć te konkretne prawa, a jednak szefostwo stacji nie jest zadowolone z poziomu oglądalności. Ten ma oscylować wokół 200 tys. widzów na mecz, co nie spełnia ambicji stacji. Czemu jest na takim poziomie? Głównie dlatego, że dostęp do BT Sport jest płatny. Widzowie, którzy wcześniej zawierali kontrakty ze Sky, nie chcą się teraz przerzucać na BT, które jest osobną platformą oferującą wiele kanałów poza tym sportowym.

(fot. Vizzlo/Daily Mail)

To wszystko mimo tego, że stacja zapewniła iście gwiazdorskie zestawienie ekspertów i komentatorów. Prezenterem w czasie pucharowych wieczorów w środku tygodnia jest najbardziej znany z tej roli na Wyspach Gary Lineker. Do tego dochodzi obecność Rio Ferdinanda, Paula Scholesa, Stevena Gerrarda, Harry’ego Redknappa czy Michaela Owena.

Stacja na początku sezonu obiecywała, że finał LM będzie ogólnodostępny, ale nie wspominano nic o wejściu na Youtube’a. Szansę na taki ruch potęguje fakt, iż w półfinale rozgrywek zameldowała się angielska drużyna, czyli Manchester City.

Wejście do tak ogólnodostępnego kanału społecznościowego przez tak dużą stację TV byłoby nie lada rewolucją. Pytanie, czy się jej doczekamy i czy jako polscy odbiorcy również będziemy mieli do niej dostęp. Nie jest to przecież w żaden sposób wykluczone, wszak YouTube to marka dostępna na całym świecie. Jeśli tak by się stało, ten ruch byłby też niekorzystny dla polskich nadawców europejskich pucharów, czyli platformy NC+.

Najnowsze