Obrońca Manchesteru United, Rio Ferdinand, powiedział po dzisiejszym meczu z Liverpoolem, że stracił swój szacunek dla Luisa Suareza.
Przed początkiem spotkania Urugwajczyk nie podał ręki Patrice’owi Evrze, za rasistowskie obrażanie którego został wcześniej zawieszony na osiem meczów. W rewanżu znajdujący się w pobliżu francuskiego obrońcy Ferdinand nie uścisnął dłoni „El Pistolero” i w wywiadzie dla klubowej telewizji wyjaśnił dlaczego.
– Myślę, że ten facet podjął złą decyzję. To w tej chwili drażliwy temat i sprawa mogła zostać zapomniana, gdyby tylko podał mu rękę. Po tym, co zobaczyłem, zdecydowałem się nie wymienić z nim uścisku dłoni. Nie ma respektu, który powinien mieć w tej sytuacji, oraz nie umie przyznać się do błędu i przeprosić. Straciłem po tym swój cały szacunek do tego faceta.
– Sprawa mogła zostać dzisiaj rozwiązana pomiędzy dwiema zamieszanymi w nią osobami. To, co się stało, nie jest wspaniałe, tylko rozczarowujące. Spodziewałem się po nim więcej, ale tak się nie stało. Wiele rzeczy dzieje się na boisku i poza nim, ale wynik jest najważniejszy. Wygrać w takim meczu… niesamowita atmosfera. Myślę, że fani obu drużyn zachowywali się dobrze. To mi się podobało. Mam nadzieję, że możemy myśleć więcej o futbolu.
Na filmach z You tuba wyraźnie widać kto komu ręki
nie chciał podać, bo E
Właśnie, powinieneś myśleć więcej o futbolu
ćpunie jeden. Pomyśl o szacunku dla samego siebie.
Odnośnie sprawy Suarez-Evra to tylko zainteresowani
wiedzą jak było naprawdę! Jednemu i drugiemu nie
wierzę.