Obrońca QPR, Anton Ferdinand, dostał list z pogróżkami, w którym obiecano mu śmierć. Londyńska policja natychmiast wszczęła dochodzenie.
List adresowany do młodszego brata gwiazdy Manchesteru United został dostarczony do siedziby klubu. Włodarze londyńskiego zespołu zdecydowali się go otworzyć, po czym natychmiast zadzwonili na policję. Listu piłkarzowi nie przekazali, gdyż jak stwierdzili: „zawierał treści, których piłkarz nie powinien czytać”. Policjanci polecili Ferdinandowi zakupić i na stałe włączyć alarm przeciwwłamaniowy, gdy on lub któryś z członków jego rodziny jest w domu.

– Mogę potwierdzić, że prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Gdy tylko znajdziemy tę osobę, która wysłała list, od razu zostaną przedstawione jej zarzuty – powiedział w rozmowie z mediami rzecznik prasowy Scotland Yard komendy głównej policji w Londynie.
List prawdopodobnie dostarczono już w piątek, ale wiadomość o nim przedostała się do mediów dopiero dziś rano.
Anton Ferdinand był prawdopodobnie ofiarą rasistowskich komentarzy ze strony Johna Terry’ego, kapitana Chelsea Londyn, podczas meczu obydwu drużyn w zeszłym miesiącu. Stoper „The Blues” zaprzecza takim informacjom, ale te wciąż badane są przez Met i angielski związek piłki nożnej.
Terry do Ferdinanda?? Myślałem, że John jest
rozsądniejszy-.- Kto Lubi Quens Park Rangers niech
napisze QPR;)
Ja lubie QPR,QPR
Ja lubie QPR,QPR