Wybitny Kolumbijski snajper Radamel Falcao, który walczy o powrót do zdrowia i grę na brazylijskim mundialu broni Cristiano Ronaldo. Kolumbijczyk uważa, że już nie ma różnicy między piłkarzem, który nic nie zrobił, a który samodzielnie wymierzył sprawiedliwość.
„El Tigre” odniósł się w ten sposób do sytuacji w meczu Realu Madryt w ramach ostatniej kolejki Primera Division. Piłkarz Monaco przyznał, że kara dla tegorocznego zdobywcy Złotej Piłki FIFA jest zupełnie niesprawiedliwa i godzi w dobre imię hiszpańskiego systemu dyscyplinarnego.
Ronaldo został zawieszony na trzy mecze przez hiszpański związek piłki nożnej po pierwsze za zachowanie w stosunku zawodników Athletic Bilbao, a po drugie za agresywne gesty po otrzymaniu czerwonej kartki.
– W porównaniu do innych bardzo agresywnych zachowań piłkarzy w stosunku do kolegów po fachu, co zrobił Ronaldo jest zwykłą błahostką – stwierdził fantastyczny napastnik.
Portugalczyk na boiska Primera Division wróci na derbowe spotkanie z Atletico Madryt, które odbędzie się dopiero w marcu.