Cesc Fabregas zapewnił, że nawet nie rozważał odejścia z Barcelony do Manchesteru United, który usilnie próbował sprowadzić pomocnika w letnim okienku transferowym.
David Moyes obrał sobie kupno byłego piłkarza Arsenalu za główny cel transferowy minionego okienka. „Czerwone Diabły” oferowały duże pieniądze za reprezentanta Hiszpanii, jednak jak piłkarz sam przyznaje, nigdy tak naprawdę nie brał pod uwagę powrotu do Premier League.
– To prawda, że miałem oferty i zostałem o nich poinformowany, ale jedyną rzeczą, którą chciałem zrobić, było pozostanie w Barcelonie – powiedział Fabregas reporterom „Daily Mirror” przed El Clasico.
Fabregas już jako chłopiec był fanem Barcelony. Po tym, jak jego marzenie o grze dla pierwszej drużyny „Dumy Katalonii” się spełniło, pragnie osiągać sukcesy i być wiodącą postacią zespołu z Katalonii.
Fabregas jeszcze nie pokazał pełni swoich umiejętności na Camp Nou, choć w tym sezonie jest na dobrej drodze, by udowodnić, że jest godny gry w „Barcy”. W bieżących sezonie zdobył dwie bramki i zaliczył sześć asyst dla Barcelony w Lidze Mistrzów i La Liga.
A zapomnialem jeszcze dodac ze niemoglbym grac w man
utd przez grzegorza gorgonia z huciska ktory nie myje
zebow nawet najtansza pasta i wali kloce w wychodku