Eredivisie: Twente górą w hicie, remisowo w Alkmaar


Za nami 13. kolejka holenderskiej Eredivisie. W najciekawszych pojedynkach tej serii spotkań obyło się bez większych niespodzianek, a fotel lidera utrzymało FC Twente Enschede.


Udostępnij na Udostępnij na

FC Twente Enschede – Ajax Amsterdam

Ajax przybył do Enschede z nadzieją na walkę o pozycję lidera. Niestety już przed meczem zawodnicy tej drużyny musieli się pogodzić z tym, że nie mają na to szans, bowiem PSV wygrało swój mecz i wyprzedziło w tabeli Joden. W początkowej części stroną przeważającą był Ajax, który starał się jak mógł, aby zagrozić bramce strzeżonej przez Sandera Boschkera. Gospodarze także odpowiadali akcjami, jednak po pierwszej połowie wynik był bezbramkowy. Druga część pojedynku rozpoczęła się od gola dla „Tukkers”. W 47. minucie Bryan Ruiz pokonał Maartena Stekelenburga, a kibice zgromadzeni na Grolsch Veste długo skandowali nazwisko strzelca bramki. Gracze Martina Jola rozpoczęli walkę o odwrócenie losów spotkania, jednak Twente doskonale kontrolowało sytuację na boisku. Ekipa Steve’a McClarena po raz kolejny udowodniła, że potrafi być konsekwentna pod względem taktycznym, a wynik nie uległ już zmianie. Po tej porażce Ajax traci już sześć punktów do liderującego Twente.

AZ Alkmaar – Feyenoord Rotterdam

Goście z Rotterdamu przed tym meczem czuli się zobowiązani do zmazania plamy, jaką była klęska na Amsterdam ArenA w poprzedniej kolejce. Od samego początku podopieczni Mario Beena ruszyli do realizacji tego zadania, czego efektem było trafienie Sekou Cisse już w czwartej minucie meczu. Aktualny mistrz Holandii z Alkmaar w tym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań i podobnie było w początkowych fragmentach pojedynku. Z czasem, gracze Ronalda Koemana podkręcili tempo swoich akcji, jednak nadal było to za mało, aby wyrównać.

W drugiej części „Portowcy” nieco opadli z sił co skrzętnie wykorzystało AZ. W 55. minucie podanie Stijna Schaarsa wykorzystał Brett Holman i było 1:1. Mogło by się wydawać, że Alkmaar po zdobytej bramce pójdzie za ciosem, jednak zarówno gospodarze, jak i goście nie dostarczyli już widzom goli. Remis nie zadowala żadnej ze stron, bowiem strata do czołówki wynosi już blisko dziesięć punktów.

ADO Den Haag – PSV Eindhoven

Do pogromu doszło w Hadze, gdzie miejscowe ADO podejmowało PSV. Już od samego początku mecz miał jednego bohatera, a byli nim goście w osobie Oli Toivonena. Szwed, który w głównej mierze świadczy o sile „Boeren” już w 10. minucie wysunął swój zespół na prowadzenie. Jasnowłosy zawodnik nie próżnował i jeszcze dwukrotnie w pierwszej połowie pokonał golkipera miejscowych. Hegemonia PSV trwała dalej w drugiej części, czego przykładem było trafienie Otmana Bakkala w 50. minucie gry. Gospodarze odpowiedzieli honorowym golem Karima Soltaniego w 71. minucie, ale po chwili ponownie skarcił ich Toivonen. PSV zmiażdżyło ADO i zasiadło na fotelu wicelidera.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze