Faworyci nie zawodzą. Po piątkowym zwycięstwie NAC komplet punktów zainkasowały także Ajax, AZ i FC Groningen. Wszystkie wygrały wysoko i efektownie, a do poziomu prezentowanego przez liderów dostosował się także Feyenoord, nie dając żadnych szans ekipie z Utrechtu.
Efektowne zwycięstwo w Kerkrade nie było przypadkiem. Feyenoord po raz drugi z rzędu wysoko pokonał ligowego rywala i wszystko wskazuje na to, że podopieczni Gertjana Verbeeka wreszcie wkroczyli na właściwe tory. Bohaterem spotkania był Roy Maakay, który własnoręcznie ustalił wynik niedzielnej konfrontacji, a wcześniej zaliczył asysty przy trafieniach Diego Biseswara i Karima el Ahmadiego. Gol strzelony na początku meczu przez Gio van Bronckhorsta zakończył passę 347 minut bez puszczonej bramki w wykonaniu Michaela Vorma, a podopieczni Willema van Hanegema potwierdzili swoją wyjazdową niemoc – w tym sezonie grając poza Utrechtem wywalczyli ledwie cztery oczka.
Bez spodziewanych emocji zakończyło się spotkanie AZ i FC Twente. Mecz kreowany na wydarzenie weekendu okazał się być widowiskiem jednostronnym, a podopieczni Louisa van Gaala odprawili Tukkers z bagażem trzech bramek. Dwa premierowe trafienia tej jesieni zaliczył Ari da Silva Ferreira, który na boisku pojawił się w 29. minucie, zmieniając kontuzjowanego Grazziana Pellego. Kolejnego gola do swojego dorobku dorzucił także świetnie dysponowany w ostatnich tygodniach Monuir el Hamdaoui, który po dziesięciu seriach spotkań ma na swoim koncie już 13 bramek. Gracze z Arke przegrali trzeci mecz z rzędu (licząc konfrontację w Pucharze UEFA) i w ligowej tabeli spadli na siódmą lokatę. AZ z kolei dzielnie trzyma się na fotelu lidera, lepszą różnicą bramek dystansując Ajax i NAC.
Joden również nie mieli w niedzielę większych problemów z odniesieniem zwycięstwa, pięciokrotnie pokonując Haralda Wapenaara. Gracze Marca van Bastena odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu, a już za tydzień czeka ich konfrontacja z chaotycznym ostatnimi czasy PSV. Outsiderowi z Volendam żadnych szans nie dali zielono-biali z Groningen. Kolejne świetne zawody (gol i dwie asysty) zaliczył Marcus Berg, a dwoma trafieniami popisał się Koen van de Laak. Bez kontuzjowanego Pawła Wojciechowskiego do Hagi pojechało SC Heerenveen. Fryzowie odnieśli szczęśliwe zwycięstwo, a jedynego gola strzelił wprowadzony na boisko po przerwie Bonaventure Kalou, wykorzystując zagranie Danijela Pranjicia.