Reprezentację Polski w piłce nożnej w meczach z Czechami i Słowacją w el. do MŚ w RPA poprowadzi Stefan Majewski. O kulisy wyboru i opinie z nim związane poprosiliśmy członka Wydziału Szkolenia PZPN, Jerzego Engela.
Dlaczego Stefan Majewski?
J.E.: Przed zebraniem Zarządu PZPN spotkaliśmy się – jako przedstawiciele Wydziału Szkolenia – z Antonim Piechniczkiem, który zapoznał się z naszą oceną kandydatur szkoleniowców oraz z tym, co proponował Wydział. Nasze stanowisko było takie, że nie chcieliśmy iść w kierunku zatrudnienia tymczasowego, ale raczej znaleźć kogoś, komu można byłoby zaoferować pracę docelową. Zarząd zadecydował jednak, że będzie to trener tylko na dwa mecze i że będzie nim Stefan Majewski. Była to niewątpliwie bardzo trudna decyzja, ale nie zapominajmy, że zarząd nie miał szerokiego pola manewru oraz wielkiego wyboru. Działał też pod presją czasu, bo przecież już za tydzień trzeba wysyłać powołania na mecze z Czechami i Słowacją. Dlatego też przesunięcie trenera z U-23 do pierwszej reprezentacji wydaje się w tej sytuacji być najrozsądniejszym rozwiązaniem.
W kuluarach spekulowano na temat ciekawych kandydatur z zagranicy (m.in. obecny trener reprezentacji Meksyku Javier Aquirre czy jego hiszpański imiennik Clemente). Czy „podziękuje” się im już na tym etapie?
J.E.: W sytuacji, o której mówimy, żaden trener nie zgodziłby się poprowadzić kadry narodowej tylko przez dwa mecze. Tak jak wspomniałem wcześniej, zarząd pracował pod presją czasu, dlatego też na chwilę obecną takie rozwiązanie jest najlepszym dla naszej reprezentacji.
A jednak Majewski się zgodził. Co jest w stanie osiągnąć z drużyną podczas ostatnich spotkań eliminacyjnych?
J.E.: Zgodził się i muszę przyznać, że była to bardzo odważna i trudna decyzja. Wiąże się z nią kolosalne ryzyko, bo opinia społeczna nie będzie rozpatrywać tego, co trener Majewski z drużyną zdobędzie, tylko będzie bezlitosna, jeśli cokolwiek przegra. Jest jeszcze minimalna szansa na drugie miejsce w grupie, dlatego też te dwa mecze są dla reprezentacji szalenie ważne. Dla reprezentacji, która nie otrzymała wiele, albo nawet nic, po poprzednim trenerze. Trener Majewski musi teraz w krótkim czasie odbudować morale i stworzyć zespół – z pewnością z piłkarzy, którym ufa. Trzeba mu pomóc, począwszy od trenerów klubowych, którzy powinni skrupulatnie informować selekcjonera o formie danego zawodnika, a skończywszy na samych powołanych piłkarzach, którzy muszą znaleźć odpowiednią motywację i, przede wszystkim, być w formie.
Rozmawiał: Tomek Moczerniuk