Piłkarze Napoli po zaciętym boju wygrali 5:3 z Torino. Trzy gole w tym spotkaniu zdobył Blerim Dzemaili, a dwa Edinson Cavani, który ustalił wynik.
Napoli chciało za wszelką cenę wygrać, by utrzymać się na drugiej lokacie. Natomiast Torino nie zamierzało tanio sprzedać skóry i pragnęło zgarnąć pełną pulę w starciu z podopiecznymi Waltera Mazzarriego.
![Edinson Cavani tuż po zdobyciu gola](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/e/edinson_cavani01-300x195.jpeg)
Od pierwszych minut piłkarze Torino grali bardzo konsekwentnie, nie pozwalając przeciwnikom na zbyt wiele. Napoli pierwszą akcję stworzyło dopiero w 8. minucie. Goran Pandev zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, lecz obrońcy Torino zablokowali strzał Macedończyka i akcja zakończyła się niepowodzeniem. Dwie minuty później Napoli objęło jednak prowadzenie. Blerim Dzemaili pokusił się o strzał z większej odległości. Po próbie Szwajcara futbolówka w efektowny sposób wpadła do bramki i goście byli w lepszej sytuacji. Chwilę później gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania. Barreto dośrodkowywał w głąb pola karnego do Santany, który głową posłał piłkę minimalnie nad bramką.
Podopieczni Waltera Mazzarriego wielokrotnie stwarzali sobie sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. W 30. minucie doszło do dużego zamieszania w polu karnym Napoli, gdzie Kamil Glik w szczęśliwy sposób zagrał piłkę do Barreto. Napastnik Torino skorzystał z podania Polaka i strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w bramce Antonio Rosatiego. To trafienie uskrzydliło gospodarzy, którzy z większym impetem atakowali bramkę drużyny z Neapolu. W 38. minucie podopieczni Waltera Mazzarriego mieli rzut karny, ale Marek Hamsik nie wytrzymał presji i nie wykorzystał tego stałego fragmentu gry. W tej sytuacji kapitalnie zachował się Jean Gillet, który wyciągnął się jak struna, broniąc strzał i ratując swój zespół przed stratą gola. Obraz gry nie zmienił się i po pierwszej połowie był remis 1:1.
Druga część spotkania rozpoczęła się wspaniale dla Napoli. Marek Hamsik zagrał piłkę w polu karnym, gdzie był dobrze ustawiony Blerim Dzemaili, który z okolic szesnastego metra umieścił futbolówkę w siatce. Torino nie miało pomysłu, jak odpowiedzieć gościom. W 54. minucie Lorenzo Insignie kapitalnie zagrał w tempo do Blerima Dzemailiego, który oddał strzał, ale golkiper rywala zażegnał niebezpieczeństwo. W 62. minucie Paolo Cannavaro popisał się efektowną przewrotką, ale Gillet pewnie złapał piłkę. Kilka minut później Cerci pięknie uderzył w polu karnym, ale po strzale reprezentanta Włoch futbolówka minęła bramkę Antonio Rosatiego.
Podczas tych zawodów Kamil Glik przy stałych fragmentach gry był bardzo aktywny pod bramką rywala. W 73. minucie Cavani zagrywał piłkę ręką w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny dla Torino, jednakże Jonathas nie podzielił losów Marka Hamsika i pewnie wykorzystał ten stały fragment gry. Dwie minuty później gospodarze objęli prowadzenie. Riccardo Meggiorini wykorzystał błąd Britosa, następnie minął golkipera i z najmniejszej odległości posłał piłkę do pustej bramki. Radość gospodarzy trwała tylko minutę. Blerim Dzemaili wykorzystał dobre podanie Zunigi i z okolic szesnastego zanotował trzecie trafienie w tym meczu, doprowadzając do wyrównania. Napoli uparcie dążyło do zgarnięcia pełnej puli i ten cel udało się osiągnąć. Edinson Cavani perfekcyjnie uderzył z rzutu wolnego. Futbolówka po strzale Urugwajczyka wpadła do siatki i Napoli objęło prowadzenie. Nie był to jednak koniec popisów Cavaniego. Napastnik Napoli minutę przed upływem regulaminowego czasu gry umieścił piłkę w siatce po dobrym dośrodkowaniu Pablo Armero i ustalił wynik tego spotkania.
Napoli po tym zwycięstwie obroniło drugą lokatę. Podopieczni Waltera Mazzarriego uparcie dążyli do swojego celu i udało im się go osiągnąć. Bohaterem został Edinson Cavani, który pojawił się na boisku w drugiej części gry.