El. EURO 2008: Grupa E


12 września bieżącego roku Anglicy na Wembley pokonali Rosję 3:0, co było wynikiem tyleż zaskakującym, co i niesprawiedliwym. Wówczas to obie reprezentacje stworzyły sobie wiele sytuacji do zdobycia gola, a bramki wpadały tylko dla gospodarzy. Na wczorajszy dzień zapowiadano wielki rewanż; dodatkowego smaczku nadawał temu meczowi fakt, że o selekcjonerze Rosji często mówi się w kontekście przejęcia posady Chelsea Londyn.


Udostępnij na Udostępnij na

W meczu dnia – bo z całą pewnością można tak o nim napisać, jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie czynniki z nim związane – Rosja okazała się lepsza od Anglii. Na Łużnikach kibice mogli oglądać interesujące spotkanie, z wieloma sytuacjami strzeleckimi, paradami bramkarzy i rozmaitymi złośliwościami, faulami. Jako pierwsi powody do radości mieli goście, którzy w 29 minucie wyszli na prowadzenie po golu Rooney’a. Napastnik Manchesteru United otrzymał piłkę od Owena i ładnym strzałem z woleja otworzył wynik meczu. W tym momencie Anglicy byli w finałach! Kibice gospodarzy mogli mieć uczucie deja vu, bo również w pierwszym spotkaniu na Wyspach sami stworzyli wiele sytuacji, ale nie potrafili zamienić ich na gola. Wtedy ponieśli druzgocącą porażkę; tym razem udało im się odmienić losy spotkania. W 69 minucie Rooney faulował w polu karnym Konstantina Żyrianowa; do wykonania 'jedenastki’ zabrał się Roman Pawluczenko i po chwili na tablicy wyników widniał remis. Anglicy nie zdążyli porządnie ochłonąć po utracie bramki, a już przegrywali 1:2. Tym razem bramka padła z gry – strzał Berezutskiego Robinson obronił, ale do piłki dopadł Pawluczenko i Rosja wyszła na prowadzenie! Selekcjoner Anglii próbował jeszcze zmienić niekorzystny rezultat meczu dokonując zmian (wszedł Lampard, Downing, Crouch), ale tego dnia Rosjanie byli po prostu piłkarsko lepsi i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Dzięki temu wciąż mają realną szansę na awans – mają tylko dwa punkty mniej od piłkarzy Albionu i jeden mecz zaległy.

W drugim meczu tej grupy Macedonia rozbiła Andorrę 3:0 i umocniła się na piątym miejscu w tabeli. Andorra w dotychczasowych dziesięciu meczach nie zdobyła nawet punktu i znajduje się na samym dnie tabeli.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze