Ekstraklasa: Lech liderem, a w Łodzi się cieszą


Prawdziwym szlagierem w Bełchatowie zakończyła się 18. i zarazem pierwsza kolejka w tym roku. Wszyscy kibice Lecha Poznań byli ciekawi jak podopieczni Franciszka Smudy zaprezentują się po przegranym meczu z Udinese, jednak Lechici nie zawiedli.


Udostępnij na Udostępnij na

Odra Wodzisław-ŁKS Łódź 0:1

Meczem, który inaugurował sportową niedzielę, była rywalizacja Odry Wodzisław z ŁKS-em Łódź. Obie drużyny walczą o utrzymanie i dlatego ten pojedynek postrzegany był jako taki, który dostarczyć miał kibicom wiele emocji. Tak też było. Od początku zaatakowali goście.

Już w pierwszych minutach mogło być 1:0, jednak w poprzeczkę trafił Djenic. To nie zniechęciło zawodników z Łodzi, wręcz przeciwnie. Kolejna dobra akcja spowodowała, że za faul na zawodniku z boiska wyleciał Adam Stachowiak. Ataki ŁKS-u nie słabły, czego efektem była bramka strzelona w 45. minucie przez Gevorgyana. Był to jedyny gol, jaki zobaczyli fani obu drużyn.

PGE Bełchatów-Lech Poznań 2:3

Już przed meczem wiadomo było, że w Bełchatowie zobaczymy świetne widowisko. Lechici za wszelką cenę chcą wynagrodzić swoim kibicom wpadkę z Udinese i tym samym zdobyć Mistrzostwo Polski. PGE, choć nie ma tak wybitnych piłkarzy, jakich ma Lech, to ambitnie walczy o jak najwyższe miejsce w tabeli.

Od początku spotkania do ataku ruszyli Lechici i już w trzeciej minucie Semir Stilic dał prowadzenie swojej drużynie. Bełchatów w pierwszej połowie tylko obserwował, co wyczyniają podpieczni Franciszka Smudy, jednak więcej bramek nie zobaczyliśmy. Po zmianie stron PGE wyraźnie wzięło się za odrabianie strat. Bełchatowianie atakowali a Lech się bronił. Tymczasem w 58. minucie kolejną bramkę zdobył Semir Stilic, który w tym spotkaniu przechodził samego siebie. Niestety rozluźnieni piłkarze z Poznania pozwolili, by Janusz Dziedzic strzelił pierwszą bramkę i tym samym dał sygnał do ataku.

W 86. minucie do wyrównania doprowadził Mariusz Ujek i gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, zwycięskiego gola zdobył Robert Lewandowski. Lech Poznań dzięki temu zwycięstwu zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.

Komentarze
Michał Wiśniewski (gość) - 15 lat temu

Lech wygrał, ale nie grał tak jak do tego kibiców
przyzwyczaił. GKS miał dużo swobody i kilka razy
zagroził Lechowi. Szczęście jednak było po stronie
Kolejorza i trzy punkty pojechały do Poznania.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze