Potwierdziły się głośne ostatnio spekulacje. Ariel Borysiuk wraca do klubu, w którym jako szesnastolatek zaczął swoją karierę. Występujący ostatnio w Lechii Gdańsk pomocnik podpisał kontrakt z Legią Warszawa.
Oficjalnie: Ariel Borysiuk znów w Legii! Więcej: https://t.co/pHiebomSL9 Witaj w domu "Borys"! pic.twitter.com/o8gzaaGKTZ
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) January 11, 2016
Przejście reprezentanta Polski do klubu ze stolicy stanowi sygnał od piłkarza w kierunku Adama Nawałki. „Zmieniam klub na mocniejszy, zależy mi na wyjeździe na Euro”. Jeśli Borysiukowi uda się od razu wskoczyć do składu warszawian, niemal na pewno zachowa miejsce w reprezentacji Polski. Z drugiej strony 24-latek niemało zaryzykował – nie jest przecież powiedziane, że miejsce w składzie ekipy Stanisława Czerczesowa dostanie z urzędu.
https://twitter.com/FalonAFC/status/686489934618832896
Ariel Borysiuk piłkarzem Legii po raz pierwszy został na początku sezonu 2007/2008, gdy przyszedł z TOP-u 54 Biała Podlaska. Zaledwie pół roku w Młodej Ekstraklasie wystarczyło, żeby nieopierzony zawodnik wskoczył do pierwszego składu drużyny prowadzonej wtedy przez Jana Urbana. „Vizir” pobił tym samym kilka rekordów – był między innymi najmłodszym strzelcem gola dla Legii w ekstraklasie (nie miał jeszcze ukończonych siedemnastu lat).
Po pięciu latach spędzonych w Warszawie Borysiuk wyjechał na Zachód, do niemieckiego 1.FC Kaiserslautern. Klub wybrał po burzliwych negocjacjach – wydawało się, że przejdzie do belgijskiego Club Brugge, ostatecznie jednak wybrał ostatni zespół Bundesligi. Miał wszelkie predyspozycje ku temu, by sobie poradzić – mimo bardzo młodego wieku był zawodnikiem niezwykle doświadczonym i ogranym na arenie międzynarodowej. Z perspektywy czasu wiadomo jednak, że wybrał źle i kariery na Zachodzie (ani na Wschodzie) nie zrobił.
Punktem zwrotnym w jego karierze był transfer do Lechii Gdańsk na początku sezonu 2014/2015. Nie zaczął przygody najlepiej, jednak gdy ugruntował pozycję w zespole, stał się kluczowym zawodnikiem. Niezależnie od tego, czy występował jako defensywny pomocnik czy jako stoper, prezentował się na tyle dobrze, że nikt specjalnie nie protestował przeciwko jego powołaniu do reprezentacji przez trenera Nawałkę. Borysiuk jak dotąd rozegrał 144 mecze w ekstraklasie, zdobył w nich sześć bramek. Koszulkę z orłem na piersi zakładał jedenastokrotnie.
Nasz kadrowicz będzie rywalizował o miejsce w składzie Legii przede wszystkim ze Stojanem Vranjesem i jest wyraźnym faworytem w wyścigu o plac. W razie konieczności będzie mógł grać też jako środkowy obrońca, choć wyłącznie wtedy, gdy niedysponowany będzie Michał Pazdan – trudno sobie bowiem wyobrazić tak niską parę stoperów w naszej lidze. Jako że klub zna od podszewki, nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją, jest to więc wzmocnienie na już.
https://youtu.be/ulmMsZeTo48