Dziesiąta kolejka we Francji stoi pod znakiem pytania, czy piłkarze Bordeaux przełamią ostatnią słabą passę i wygrają swój mecz. Jeśli „Żyrondyści” nie pokonają Le Mans, świetną okazję do zwiększenia przewagi w ligowej tabeli będą mieli zawodnicy Lyonu. Hitem kolejki niedzielne spotkanie pomiędzy Marsylią i PSG.
W najbliższy weekend na francuskich boiskach rozegrana zostanie dziesiąta kolejka Ligue 1. Na początek szansę rehabilitacji za ostatnią słabszą postawę dostaną gracze Bordeaux. Na Stade Chaban Delmas „Żyrondyści” podejmować będą Le Mans. Goście w obecnym sezonie spisują się słabo i trudno przypuszczać, żeby pokusili się w Akwitanii o zwycięstwo. Piłkarze Laurenta Blanca mają więc świetną okazję, aby zatrzeć złe wrażenie pozostawione w ostatnich dwóch kolejkach. Dobrym prognostykiem przed sobotnim starciem było pokonanie Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów. W środę „Żyrondyści” potrafili się podnieść po samobójczym trafieniu Michaela Cianiego i wygrać z drużyną z Bawarii i wydaje się, że nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem Le Mans.
Po kolejne punkty do nadmorskiego Boulogne udadzą się rozpędzeni gracze Monaco. Piłkarze z Księstwa spisują się ostatnio nadzwyczaj dobrze i będą faworytami w spotkaniu z beniaminkiem. Gospodarze dobrze rozpoczęli swój pierwszy sezon w Ligue 1, ale w poprzednich kolejkach ich gra nie wyglądała już tak dobrze jak na początku. Podopieczni Laurenta Guyota nie potrafią wygrać od sześciu kolejek i o zwycięstwo nie pokuszą się raczej też w sobotę, bo to goście są w wyśmienitej formie.
Marzenia o pierwszych punktach w tym sezonie wciąż jeszcze mają kibice Grenoble, których ulubieńcy w ten weekend na Stade Des Alpes podejmą Nancy. Szanse na zdobycz punktową dla gospodarzy są, bo goście z Lotaryngii w obecnych rozgrywkach nie prezentują dobrej formy. Dla podopiecznych Mecha Bazdarevica może to być ostatnia szansa na wyrwanie się z ligowego dna, bo w przypadku porażki w sobotę, strata punktowa do drużyny z 19. miejsca może wynosić już ponad dziesięć oczek.
Na kolejne potknięcie Bordeaux czekają gracze Lyonu, którzy w sobotę wybiorą się na Lazurowe Wybrzeże, gdzie zmierzą się z Niceą. Chociaż statystyki przemawiają za gospodarzami, to trudno prognozować inny wynik niż zwycięstwo gości. Piłkarze Claude’a Puela wrócili na upragnione pierwsze miejsce w tabeli i z pewnością zrobią wszystko, żeby na czele tabeli jak najdłużej pozostać. Zadanie będą mieli tym łatwiejsze, że ich rywalem będzie drużyna, z najsłabszą defensywą w całej lidze. Wiadomo jednak, że statystyka nie musi mieć przełożenia na wynik starcia na boisku, a na Satde du Ray z pewnością będzie ciekawie i dopiero w sobotę późnym wieczorem dowiemy się, czy Lyon pozostanie na fotelu lidera przez kolejny tydzień.
Największa niespodzianka obecnych rozgrywek, drużyna beniaminka z Montpellier, w sobotę zagra na Stade de la Route de Lorient z Rennes. Goście spisują się w tym sezonie wyśmienicie i zajmują drugie miejsce w ligowej tabeli. O zwycięstwo w Bretanii nie będzie jednak łatwo, forma piłkarzy Rennes rośnie z kolejki na kolejkę i chociaż nadal ich grę można określić mianem gry „w kratkę”, to w starciu z beniaminkiem nie stoją na straconej pozycji. Statystyka przemawia za gospodarzami, a ostatnie spotkanie obu jedenastek w najwyższej klasie rozgrywkowej zakończyło się zwycięstwem Rennes aż 4:0. Było to jednak ponad pięć lat temu i w sobotę późnym wieczorem gracze Rennes i Montpellier będą mieli okazję zapisać nową kartę historii.
W niedzielę w Burgundii na boisku będziemy mogli zobaczyć aż trzech Polaków, pod warunkiem, że wszyscy otrzymają szansę od trenera. Na Stade d’Abbe Deschamps zmierzą się Auxerre i Lille. Największe szanse na grę ma Ireneusz Jeleń, ale ostatnio pełne spotkanie rozegrał też drugi z Polaków w składzie drużyny Jeana Fernandeza – Dariusz Dudka. Gorzej wygląda sytuacja Ludovica Obraniaka, który w ostatnim meczu Lille nie pojawił się na boisku. Faworytem niedzielnej potyczki będą gospodarze, którzy po słabym początku sezonu ostatnio grają coraz lepiej. W zeszłym tygodniu pokonali Bordeaux i teraz mają nadzieję na kolejne trzy oczka w starciu z Lille. Gracze Rudiego Garcii co prawda są niepokonani od pięciu kolejek, ale trzeba przyznać, że rywale, z którymi się ostatnio mierzyli nie byli z najwyższej półki.
Na zakończenie dziesiątej kolejki na Stade Velodrome swoje siły zmierzą piłkarze Marsylii i Paris Saint-Germain. Gospodarze w poprzedniej serii spotkań w końcu wygrali w swoim stylu, pokonując aż 3:0 Nancy i w niedzielę nie zamierzają zwalniać. Podopieczni Didiera Deschampsa mają za sobą też pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, w środę pokonali szwajcarski FC Zurich. Goście z kolei ostatnio zawodzą i nie potrafią wygrać spotkania już od ponad pięciu tygodni. Rozpalone wśród kibiców nadzieje na mistrzostwo Francji powoli gasną, bo piłkarze PSG grają po prostu słabo. Należy pamiętać jednak o tym, że mecze między Marsylią a PSG to jeden z francuskich klasyków i wszyscy mają nadzieję na podobny mecz do tego z poprzednich rozgrywek. Wtedy paryżanie wygrali z „Les Phoceens” 4:2, a spotkanie było jednym z najlepszych w całym ostatnim sezonie. Wszyscy liczymy, że podobne emocje czekają nas w ten weekend. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 21.