Emocjonujące spotkanie obejrzeli kibicie zasiadający w niedzielne popołudnie na stadionie w Sienie. Miejscowa drużyna pokonała wicemistrzów Włoch AS Roma 1:0 w 6. kolejce włoskiej Seria A. Rzymianie kończyli mecz w dziewięciu!
Pierwszą połowę rozpoczęli piłkarze gospodarzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już na samym początku spotkania „Pasiaki” oddali strzał na bramkę, który został zablokowany przez obrońców przyjezdnych. W 11. minucie po wyrzucie piłki z faulu miejscowi domagali się rzutu karnego za faul na swoim zawodniku. Sędzia nakazał grać dalej. Wtedy do głosu zaczęli dochodzić goście.
Pierwszą składną akcję goście przeprowadzili po nieco ponad kwadransie meczu. Wymienili kilka podań, po czym piłka trafiła do Cicinho, który jednak był na spalonym. Nieco później niecelnie w „sensatkę” Sieny dośrodkował Menes. Gospodarze też mieli swoje szanse. Nieporozumienia Mocorone z Frickiem skończyło się rzutem rożnym dla gospodarzy. Za to Curciemu mocno dawał się we znaki Rodrigo Taddei. Raz bramkarz Sieny obronił strzał przeciwnika, a za drugim razem gracz Romy spudłował. Tuż przed przerwą zgromadzeni na stadionie kibice podnieśli ręce z radości, którą dał im Mario Frick, pokonując Doniego strzałem z ostrego kąta.
Drugą połowę rozpoczęli piłkarze z Wiecznego Miasta. 46. minuta. Rzymianie otrzymują żółtą kartkę, której autorem jest Christian Panucci. Piłkarze z Rzymu szybko chcą strzelić bramkę wyrównującą. Akcja Romy – kilka podań z pierwszej piłki i strzał Menesa obroniony przez Curciego, który zachowuje czyste konto w meczu. 49. minuta, kolejna szarża piłkarzy Romy – kończy się na bramkarzu gospodarzy Curcim. Roma cały czas atakuje. 52. minuta spotkania – rzut rożny dla gości – piłkę dośrodkowuje De Rossi, ale nic z niego nie wynika.
Pierwsza po przerwie groźna akcja dla gospodarzy zostaje nieprzepisowo zatrzymana przez Simone Perotte, który otrzymuje drugi żółty kartonik dla drużyny. Jeden z najbardziej aktywnych piłkarzy Sieny, Macaronne, nęka bramkarza gospodarzy. Najważniejszy moment ma miejsce w 66. minucie meczu. Drugi brutalny faul Filipa Mexesa w przeciągu dwóch minut. Za ten faul piłkarz z Rzymu otrzymuje czerwoną kartkę i automatycznie opuszcza boisko. Chwilę po tym dramatycznym wydarzeniu boisko opuszczał strzelec bramki dla gospodarzy, Mario Frick. Nikt się nie spodziewał, iż Roma będzie kończyć mecz w dziewiątkę, a jednak! 74. minuta meczu – faul Christiana Panucciego. Po długim zastanowieniu sędzia pokazał piłkarzowi z Włoch drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Piłkarze Romy dzielnie próbowali odrobić wynik spotkania, ale grając w dziewięciu, niestety nie udało się wywieźć chociażby punktu.
Czy piłkarzom Spalettiego uda się obronić wicemistrzostwo Włoch? Poczekajmy do końca sezonu i przekonajmy się, czy trener zdoła wytrzymać ciążącą na nim presję.