Roberto Donadoni nie ma pretensji do sędziego, który uznał gola zdobytego ze spalonego w meczu z Interem. Bramka ta przesądziła o zwycięstwie gospodarzy na San Siro.
– To już się stało, więc nie ma sensu do tego wracać. Moglibyśmy ciągle o tym mówić i zawsze wzbudzałoby to kontrowersje. Rozegraliśmy dobry mecz, ale zabrakło nam odrobiny pewności siebie, która pozwoliłaby nam sprawić Interowi spore problemy. Możemy tego tylko żałować. Nie mogę jednak wymagać więcej od moich piłkarzy. W pierwszej połowie nie do końca dawaliśmy sobie radę, ale po przerwie było już zdecydowanie lepiej. Stworzyliśmy dwie, trzy świetne sytuacje, ale zabrakło determinacji, aby zakończyć je bramką. Piłkarze Leonardo są bardziej doświadczeni i wiedzieli, kiedy atakować, a kiedy należy się bronić – powiedział Donadoni.
Cagliari przegrało w sobotnim spotkaniu z Interem 0:1. Decydującego gola zdobył w 7. minucie spotkania Andrea Ranocchia, który znajdował się na spalonym. Sędzia tego jednak nie zauważył i uznał to trafienie.