Pomocnik Werderu Brema w rozmowie z włoską prasą określił swój potencjalny transfer do zespołu "Starej Damy" jako totalne nieporozumienie. Zapowiedział jednocześnie, że nie zamierza nigdzie odchodzić i swoją przyszłość wiąże z dotychczasowym pracodawcą.
23- latek przyznał, iż jego intencje zostały źle odczytane przez dziennikarzy, a obowiązujący do 2011 roku kontrakt z Werderem zamierza wypełnić do końca. Nie zmienia to faktu, że czuł się bardzo doceniony zainteresowaniem europejskiego giganta, lecz absolutnie nie zmienia to jego planów.
Oddala się również pozyskanie Rafaela Van der Vaarta, z którym szefowie Juventusu nie mogą dojść do porozumienia. Cierpliwość fanów z Turynu zaczyna się powoli kończyć i lekiem na ten problem ma być zakontraktowanie jednego z tych dwóch piłkarzy. Kłopot w tym, że zarówno Diego, jak i Van der Vaart mają obecnie do Juventusu bardzo daleko. W najbliższym czasie szykuje się zatem we Włoszech transferowa opera mydlana, ze znakomitą obsadą.
To pewnie jeszcze z czasów, gdy ten znakomity
pomocnik z Kraju Kawy brylował na stadionach Orange
Ekstraklasy w barwach Ptak-Pogoni. No proszę, choć
jeden Brazyliczyk się panu Antoniemu udał, teraz chce
go Juventus... Tylko czemu zmienił kolor skóry? A
może się pudruje?