Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Tak można skomentować dopięty przedwczoraj transfer Denisa Suareza, który po ośmioletniej przerwie wraca do Celty Vigo. Zawodnik podpisał czteroletni kontrakt, a na boisku będzie występować z numerem 6. Kwota transakcji wyniosła 16 milionów euro.
Niewielu piłkarzy urodziło się z wrodzonym talentem do podbijania świata. Ciężka praca jest kluczem do sukcesu w każdym zawodzie, ale nie wszyscy mają w sobie wystarczająco dużo determinacji, aby osiągnąć swoje cele. Chociaż futbol jest branżą brutalną, nigdy nie wolno przestać wierzyć w siebie, szczególnie kiedy twój wiek pozwala na ciągły rozwój. O Denisie Suarezie słyszeli ci, którzy z piłką hiszpańską są za pan brat. Wraca do Vigo po to, aby odnaleźć samego siebie.
Młodzieżówka
Patrząc w CV piłkarza, którego wiek to 25 lat, można dostrzec firmy, o których niejeden mógłby tylko pomarzyć. Sprowadzony do Celty z Porrino Industrial FC w 2009 roku Denis Suarez ma za sobą równie wiele dobrego jak złego. Jego talent zaczął się przejawiać, kiedy po raz pierwszy odcisnął swojego buta na młodzieżowych boiskach hiszpańskich. Umiejętności 16-letniego wówczas Denisa nie przeszły bez echa w piłkarskim świecie. Skauci z największych klubów europejskich zaczęły ubiegać się o podpis młodego Hiszpana.
Najszybszym z nich okazał się Manchester City. Suarez nie zdążył być włączony do podstawowej jedenastki dorosłego zespołu Celty, kiedy zdecydował się na przenosiny do Anglii. Wielu ludzi zastanawiało się wówczas, czy był to odpowiedni ruch dla młodego Hiszpana, a najbardziej rozgoryczeni wydawali się kibice „Celestes”. Utrata młodego zawodnika o wielkim potencjale zawsze boli, jednak ofercie z takiego klubu jak „The Citizens” trudno się oprzeć. Piłkarze w młodym wieku marzą, aby zostać gwiazdami światowego formatu, niektórzy z nich starają się aż za bardzo.
Dobre występy w klubie zaowocowały powołaniem do młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii. Swój debiut zaliczył w zespole U-17 21 października 2010 roku, wspinając się szczebel po szczeblu. Najwięcej występów zaliczył w zespole U-21, wyszedł na boisko 21 razy i strzelił 4 gole. W dorosłej reprezentacji zadebiutował 29 maja 2016 roku w zwyciężonym 3:1 meczu towarzyskim przeciwko Bośni i Hercegowinie, zastępując po przerwie Davida Silvę.
Młody i skromny Denis Suarez wywiązywał się ze swoich obowiązków w Manchesterze City, nie dążąc do bycia najlepszym, a do kształtowania swoich umiejętności. Niestety nie wszystko wyszło, jak powinno. W barwach „Obywateli” zaliczył swój oficjalny debiut w Pucharze Ligi Angielskiej w meczu z Wolverhampton, wygranym 5:2. Resztę swojej przygody w Anglii spędził w zespołach młodzieżowych. Dobre występy na niższych szczeblach pozwoliły na okrzyknięcie Suareza najlepszym młodym graczem „Obywateli” w 2012 roku.
Kraj, umiłowany kraj
Wywalczenie tego tytułu nie przekonało Hiszpana do pozostania na Etihad Stadium. Pod koniec sierpnia 2013 roku podpisał dwuletni kontrakt z rezerwową drużyną FC Barcelona, przechodząc za 1,5 miliona euro. W rezerwach „Blaugrany” wystąpił 36 razy, zdobył 7 bramek. Dobre występy przełożyły się na przenosiny do pierwszej drużyny „Dumy Katalonii”. Jak się okazało, nie po to, aby walczyć o miejsce w składzie, tylko żeby zostać włączonym w ramach rozliczenia za transfer.
1 lipca 2014 roku do Barcelony dołączył Ivan Rakitić występujący dotychczas w Sevilli, a w drugą stronę powędrował właśnie Denis Suarez. Na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan występował przez rok, notując 46 meczów, sześciokrotnie punktując oraz pięciokrotnie asystując. Największym pozytywnym aspektem podczas występów w Sevilli było zapoznanie z europejskimi pucharami. Piłkarze Unaia Emery’ego występowali wówczas w Lidze Europy, którą ostatecznie zwyciężyli.
#DenisSuarez,
On loan at Sevilla, during the league game against Celta this evening pic.twitter.com/qlIV8KBhQf— FC Barcelona (@AzuBarcelona) January 3, 2015
Po zakończonym wypożyczeniu włodarze FC Barcelona zdecydowali o sprzedaży zawodnika do Villarrealu. W kontrakcie zawarli możliwość pierwokupu karty zawodniczej Suareza. Jak się okazało, transfer był strzałem w dziesiątkę. Z miejsca wskoczył do podstawowego składu Villarrealu i zaliczał regularne występy. Z „Żółtą Łodzią Podwodną” zajął czwarte miejsce w Primera Division oraz dotarł do półfinału Ligi Europy. Wspaniałe występy w żółtej koszulce przekonały włodarzy „Dumy Katalonii” do powrotu Hiszpana na Camp Nou. W 47 meczach zaliczył pięć bramek oraz trzynaście asyst.
Szukając minut
Powrót na Camp Nou stał się ogromną szansą dla 22-letniego wówczas Suareza. Walka o skład oraz przekonanie do siebie Luisa Enrique nie należą do najłatwiejszych zadań. Suarez stał się tak zwanym superrezerwowym i alternatywą dla Ivana Rakiticia. Jednak to było wszystko, co mógł zapewnić zawodnikowi trener. Barcelona zakończyła sezon na drugim miejscu w lidze, a sam gracz mógł czuć się niedoceniony. Wielokrotnie był pomijany przez Luisa Enrique w kadrze na Ligę Mistrzów, a jego występy ograniczyła się głównie do ligi i ławki rezerwowych. Nie inaczej było w sezonie 2017/2018. Na boiskach spędził łącznie 1130 minut we wszystkich rozgrywkach. Nie przekonał do siebie trenera oraz sztabu szkoleniowego, dlatego zimą 2019 roku piłkarz dołączył do Arsenalu na zasadzie półrocznego wypożyczenia.
Hola @Arsenal 🙌🏻 pic.twitter.com/OByJCj49MF
— Denis Suarez (@DenisSuarez6) January 31, 2019
Trenerem Arsenalu od zeszłego sezonu jest Unai Emery, czyli trener, którego Suarez dobrze zna z czasów występowania w Sevilli. Niestety los okazał się brutalny dla 25-latka. W barwach „Kanonierów” wystąpił zaledwie cztery razy, a spowodowane było to głównie urazem pachwiny, który wykluczył Hiszpana z gry na 61 dni. Fatalny sezon przełożył się na łączną liczbę… 352 minut na boiskach.
Czas na powrót do domu
Po nieudanych sezonach w barwach Barcelony zaczęto się zastanawiać nad najlepszymi możliwościami dla Denisa Suareza. 25-letni piłkarz ma za sobą wiele przeżyć w futbolu, co przełożyło się na ukształtowanie charakteru. Wydoroślał i potrafi spojrzeć na boisko z wielu perspektyw. Jednak nic nie jest stracone. Młody wiek pozwala na dalszy rozwój, a kariera stoi przed nim otworem. Jego curriculum vitae obfite jest w potężne firmy, dlatego każdy przyszły pracodawca spojrzy na nie z uśmiechem na twarzy. Oczywiście, poszczególne przygody nie należały do najlepszych, ale wszystko da się naprawić.
30 czerwca 2019 roku Celta Vigo ogłosiła porozumienie z FC Barcelona w kwestii transferu Denisa Suareza. Niektórzy mogą patrzeć na ten ruch jako krok w tył, jednak nic bardziej mylnego. Drużyna z Vigo ma za sobą fatalny sezon, który został uratowany głównie przez jednego piłkarza, Iago Aspasa. Statystyki nie kłamią, kiedy Aspasa brakowało na boisku, Celta przegrywała, z nim w składzie wygrywała. Smaczku dodaje fakt, że na kilka kolejek przed końcem rozgrywek 2018/2019 „Celestes” zajmowali pozycję spadkową, finalnie kończąc sezon na ostatnim miejscu gwarantującym pozostanie w lidze.
Głównym celem na nadchodzący sezon było wzmocnienie składu. Trener „Celestes” Fran Escriba posiada w swoim składzie wielu klasowych pomocników, takich jak Okay Yokuslu, Stanislav Lobotka czy młody Fran Beltran. Jednak ubiegły sezon pokazał, że zawodnicy nie do końca ze sobą współpracują tak, jak powinni. Wiadomo, może się na to przełożyć wiele czynników, jak choćby znajomość języka. Denis Suarez jest Hiszpanem, dlatego jego transfer to idealny ruch pod względem piłkarskim, ale także wnoszący powiew świeżości w szatni.
Mało tego, umiejętności w wyprowadzaniu piłki, dokładność podań oraz wszechstronność piłkarza mogą przełożyć się na idealną współpracę z wcześniej wspomnianym Aspasem. Oczywiście obaj piłkarze posiadają inne walory piłkarskie, jednak mogą uzupełniać się nawzajem.
ISTO
VAI
DE
CORAZÓN 💙#DenisVolveaCasa#IstoVaiDeCorazon pic.twitter.com/gSEvh2X4lK— RC Celta (@RCCelta) June 30, 2019
***
Szeregi Celty Vigo zasilił znakomity piłkarz. Człowiek, który przeżył wystarczająco wiele, aby stać się czołowym piłkarzem zespołu Frana Escriby. Oczywiście nic nie wolno przesądzać, jak wiadomo, kariera piłkarza bywa przewrotna. Denis Suarez ma jeszcze wiele do udowodnienia zarówno sobie, jak i kibicom. Powrót na Balaidos absolutnie nie jest krokiem w tył. Piłka nożna pokazała nam wiele przypadków powrotów do mniejszych klubów, które kończyły się okazaniem klasy. Przykładem takiego piłkarza jest choćby Asier Illaramendi, któremu nie wiodło się w Realu Madryt. Postanowił więc wrócić do Realu Sociedad, w którym jest liderem na swojej pozycji. Podobnie jak Iago Aspas, który po tułaczce od Liverpoolu po Sevillę wrócił do Vigo jako bohater, któremu postawiono pomnik. Warto śledzić poczynania Denisa Suareza w Vigo. Być może będziemy świadkami kolejnych narodzin gwiazdy swojego podwórka. Przykład dotychczas niespełnionego piłkarza o znanym nazwisku i wielkich ambicjach.