Cracovia Kraków przegrała dziś w Łodzi z Widzewem 0:2, przez znaczną część meczu musiała sobie radzić w osłabieniu po czerwonej kartce dla bramkarza Krzysztofa Pilarza. O tym, jak sytuacja z 14. minuty wpłynęła na postawę „Craksy”, opowiada Krzysztof Danielewicz.
Tylko przez pierwszy kwadrans graliście jedenastu na jedenastu, przez resztę meczu w barwach Cracovii występował o jeden piłkarz mniej. Czy to zadecydowało o porażce?
Tak się mecz ułożył, tak się zdarza. Mimo wszystko uważam, że mogliśmy wyciągnąć co najmniej jeden punkt, bo mieliśmy swoje sytuacje. Trudno się grało, bo jednak 75 minut się biega, gdy rywale grają w przewadze, trzeba zostawić dużo zdrowia. Gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje, to może wszystko potoczyłoby się inaczej, ale niestety jest, jak jest. Musimy się uderzyć w piersi, bo od tego meczu gramy o życie, a to już drugie spotkanie przegrane z rzędu.
Wydaje się, że Cracovia jest coraz bardziej zagubiona w tej części sezonu, a to Widzew nabiera właściwego rytmu.
Duży wpływ na dzisiejszy mecz miała czerwona kartka. W takiej sytuacji liczebnej stworzyliśmy sobie kilka klarownych sytuacji, to jest na plus. Gdy się gra w osłabieniu, to trzeba strzelać, nawet jeśli ma się jedną sytuację, trzeba z niej wyciągnąć maksimum. Dziś to się nie udało.
To zasługa Patryka Wolańskiego czy może macie pretensje do siebie, że nie udało się strzelić?
Zawsze powinniśmy najpierw u siebie szukać błędów, to nasza skuteczność zawodziła.
Jak oceni Pan sytuację, po której Krzysztof Pilarz został usunięty z boiska?
Wydaje mi się, że tam była taka sytuacja stykowa i Krzysiek chyba trafił jednak w piłkę. Pewnie też zahaczył Cetnarskiego, ale przede wszystkim trafił w piłkę. Byłem blisko tej sytuacji, biegłem asekurować pustą bramkę.
Czy to był faul na czerwoną kartkę?
Ja bym raczej czerwonej kartki nie pokazał, może żółtą. Krzysiek trafił w piłkę, powinno to być zupełnie inaczej potraktowane.
Robi się nerwowo po tej porażce. Miało być spokojne 9. miejsce, a zapowiada się walka o utrzymanie.
Teraz każdy mecz będzie o życie i musimy walczyć. Na razie nam się nie układa, ponieśliśmy porażki z Podbeskidziem i Widzewem, ale nie możemy się załamywać. Potrafimy grać w piłkę. Dziś mimo nadarzających się okazji nie potrafiliśmy wyciągnąć nawet remisu. Musimy iść dalej, przeć do przodu i zdobywać punkty.
What's up, just wanted to say, I enjoyed this post.
It was helpful. Keep on posting!|
[url=http://air-max-90-pas-cher.esz.fr]tn requin pas
cher[/url]