Czy Madagaskar ponownie zaskoczy ?


Gra Madagaskaru w Pucharze Narodów Afryki to jedno z największych zaskoczeń turnieju

7 lipca 2019 Czy Madagaskar ponownie zaskoczy ?

Drużyna Madagaskaru to z pewnością jedna z największych niespodzianek turnieju. Nikt nie stawiał na ten zespół w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Narodów Afryki. Tymczasem wywalczyli oni awans do fazy pucharowej, wychodząc z pierwszego miejsca w grupie.


Udostępnij na Udostępnij na

Madagaskar, kraj rolniczy, będący potentatem eksportującym wanilię, kawę, banany, trzcinę cukrową czy bataty dotychczas nie kojarzył się z piłką nożną. Od momentu powstania federacji piłkarskiej w tym kraju – 1962 rok, reprezentacja nie awansowała na ważną imprezę rangi mistrzowskiej. Aż do 2019, kiedy udało im się zakwalifikować do Pucharu Narodów Afryki. Mało kto przed rozpoczęciem turnieju dawał im szansę na awans z grupy. Jednak aktualnie drużyna Nicolasa Dupiousa wyrasta na największą rewelację PNA.

Styl gry

Przede wszystkim widać w tym zespole drużynę. Widać to, jak bardzo się wspierają i motywują podczas meczu. Jak żywiołowo celebrują każdą bramkę. Nie kreują zbyt dużo okazji, ale potrafią również skutecznie się bronić. Zdecydowanie bardziej skupiają się na wykorzystywaniu błędów przeciwnika czy szukaniu swoich szans przy stałych fragmentach gry. Są niezwykle zdyscyplinowani, ich boiskowych poczynań nie charakteryzuje chaos. Znakomicie ustawiają się przy dośrodkowaniach i atakach z bocznych sektorów boiska rywali. Rzadko można to powiedzieć o drużynach z Afryki, ale charakteryzuje ich „piłkarski spryt”. Są cierpliwi, nie podpalają się, czekają na swoją szansę. Jak zdobywają gole? Trzy z pięciu to stałe fragmenty gry (dwie bramki z rzutu wolnego i jedna z rzutu rożnego).

Rywal w kolejnej fazie

Dzisiejszym rywalem Madagaskaru w rozgrywkach Pucharu Narodów Afryki jest Demokratyczna Republika Konga. W rankingu FIFA znajduje się ona o 59 lokat wyżej. W tegorocznych rozgrywkach prezentuje bardzo przeciętny poziom. Awans zapewniła sobie jedynie dzięki efektownej wygranej 4:0 nad Zimbabwe. Wcześniej zanotowała dwie porażki – 0:2 z Egiptem i Ugandą. Mimo to bukmacherzy stawiają ich w roli faworyta w pojedynku z mniej doświadczonym zespołem Madagaskaru.

Czołowi zawodnicy

O zawodnikach Madagaskaru nie wiemy za wiele. Najbardziej wartościowym graczem jest 23-letni Marco Ilaimahitra. Jego cena rynkowa jest stosunkowo niewielka, bo wynosi jedynie 2,3 mln euro (zawodnik RC Sporting Charlerori – 10. drużyna w Belgii). Dodatkowo zdobył on zdaje się kluczowego dla przebiegu i rozwoju całego zespołu gola w wygranym meczu z Burundi (1:0). Piłkarz ten stanowi najbardziej kreatywne ogniwo drużyny.

Ale tego gracza, jak i całą linię pomocy wyróżnia przede wszystkim wybieganie i walka o piłkę w środkowej strefie boiska. Pod tym względem należy szczególnie wyróżnić Aniceta Abela. Środkowego pomocnika o walorach defensywnych, który przecina, odbudowuje strefy między zawodnikami, łączy defensywę z ofensywą. Reszta drużyny to w większości zawodnicy ligi francuskiej (13). Dwoćh graczy zostało powołanych z półamatorskiej rodzimej ligi na Madagaskarze.

Kolejną osobą, którą warto przywołać, jest Nicolas Dupuis, czyli trener zespołu. Prowadzi Madagaskar od kwietnia 2016 roku. Od tego czasu drużyna rozegrała 16 meczów (7 zwycięstw, 5 remisów i 4 porażki). Zdaje się to całkiem przyzwoitym rezultatem (średnia punktów na spotkanie to 1,62). Francuski trener dokonał już z pewnością czegoś rewolucyjnego. Z zespołu, który nie potrafił od czasów swojego powstania zakwalifikować się na jakikolwiek turniej, stworzył drużynę przez duże D.

Elementy taktyczne

We wszystkich trzech spotkaniach fazy grupowej Madagaskar nie był drużyną, która prowadziła grę. Wymieniali mniej celnych podań, mieli mniejsze posiadanie piłki. Ich główną siłą na tym turnieju jest cierpliwość i twarda gra (ale zgodnie z przepisami) w bloku obronnym. Trzymają odpowiednie odległości między strefami, są odpowiedzialni, zdyscyplinowani. W dwóch ostatnich meczach pokazali, że po zdobyciu bramki potrafią na tyle kontrolować przebieg starcia, by utrzymać korzystny rezultat.

Ten turniej już z pewnością skonsolidował tę drużynę, która będzie mogła z roku na rok grać coraz lepiej. Nawet jeżeli odpadną dzisiaj z Demokratyczną Republiką Konga, pozostaną największym pozytywnym zaskoczeniem PNA. Na ich grę patrzy się z dużą przyjemnością – na wolę walki i determinację.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze