W piątek o 17:45 na Dialog Arena w Lubinie piłkarze zainaugurują czwartą kolejkę Ekstraklasy. Na początek miejscowe Zagłębie zagra z Ruchem, a o 20:00 Arka powalczy o pierwsze w tym sezonie punkty w spotkaniu z Wisłą Kraków.
W piątek na boiska wybiegną dwie drużyny, które jeszcze w tym sezonie nie zdobyły ani jednego punktu. Zagłębie Lubin i Arka Gdynia, bo o nich mowa, nie będą miały jednak łatwego zadania. Prościej jednak będzie lubinianom, którzy na własnym obiekcie zagrają z Ruchem Chorzów. „Niebiescy” zajmują na razie siódme miejsce w tabeli i po porażce w pierwszej kolejce z Wisłą, wygrali dwa ostatnie spotkania. Wydaje się, że niemoc, jaką zaprezentowali na inaugurację ligi, mają już za sobą. Zagłębie zaczęło sezon od trzech porażek. O ile przegrane z Wisłą i Legią można wytłumaczyć, o tyle klęskę 1:4 w Gliwicach już nie. Czy teraz będzie inaczej? Lubinianie będą wspierani przez własną publiczność i liczą, że zła passa odwróci się właśnie w meczu z Ruchem. W drugim piątkowym pojedynku kibice zobaczą drugą drużynę, która tak, jak Zagłębie ma na koncie zero punktów. Mowa o Arce Gdynia, która na swoim stadionie gościć będzie Wisłę Kraków. „Biała Gwiazda” dobrze zaczęła sezon i jest aktualnym liderem tabeli. Podopieczni Macieja Skorży nie wyobrażają sobie innego rezultatu końcowego niż zwycięstwo. Czy Arka będzie w stanie przeciwstawić się krakowianom? Wszystkie atuty przemawiają za Wisłą, ale piękno piłki nożnej polega na tym, że jest nieprzewidywalna. W Gdyni muszą o tym pamiętać, jeśli marzą o urwaniu choćby punktu faworyzowanej Wiśle.

W sobotę odbędą się cztery mecze. Najpierw GKS Bełchatów zagra u siebie z Piastem Gliwice. Gospodarze wydają się być pewnym faworytem, ale czy na pewno? GKS od początku sezonu gra słabo i zdobył zaledwie punkt. Z kolei Piast pokonał ostatnio Zagłębie aż 4:1 i z pewnością wygrana ta dodała im skrzydeł. Jednak czy zeszłotygodniowa wygrana pomoże w odniesieniu kolejnego tryumfu, ciężko powiedzieć. GKS na pewno będzie chciał wygrać. Gra na swoim obiekcie, ma lepszy skład, więc porażka byłaby niespodzianką. Kilkadziesiąt minut później do boju ruszą zawodnicy Polonii Bytom i Korony Kielce. Faworytem jest chyba Polonia, ale żaden wynik nie będzie w Bytomiu rozpatrywany w kategoriach sensacji, wygrać może tak naprawdę każdy. W kolejnym sobotnim meczu zmierzą się Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. „Jaga” nie przegrała jeszcze meczu w tym sezonie, wygrywając dwa i jeden remisując. Białostoczanie są chyba nieznacznym faworytem. Śląsk jedzie na mecz z myślą o zdobyciu trzech punktów. Podopieczni trenera Tarasiewicza głośno mówią o tym, że chcą zamieszać w czołówce, więc wygrana z Jagiellonią powinna być ich obowiązkiem. Jednak „Jaga” tanio skóry nie sprzeda, a dobra forma z początku sezonu może napawać optymizmem fanów. Ostatni w sobotę wybiegną na murawę zawodnicy Polonii Warszawa i Lechii Gdańsk. Gospodarze wygrali tydzień temu z Lechem, a w drugiej kolejce rozprawili się ze Śląskiem. Mimo porażki w pierwszej kolejce „Czarne Koszule” udowodniły, że są mocną drużyną, zdolną pokonać każdego. Cel na mecz z Lechią jest jasny. Podopieczni trenera Grembockiego mają zdobyć komplet oczek. Jednak Lechia w tym sezonie prezentuje się całkiem dobrze. Gdańszczanie mają tyle samo punktów co Polonia i do stolicy jadą po co najmniej remis.
W niedzielę kibice obejrzą mecze dwóch faworytów, czyli Legii i Lecha. Legioniści zagrają w Wodzisławiu z tamtejszą Odrą. Piłkarzom Jana Urbana nigdy nie grało się dobrze z Odrą, ale i tak są zdecydowanym faworytem. W bieżącym sezonie nie stracili jeszcze gola i są w ścisłej czołówce. Kibiców z pewnością będzie interesować, jak zaprezentuje się Lech Poznań po czwartkowym meczu w Lidze Europejskiej z Club Brugge. Zawodnicy „Kolejorza” będą odczuwać zmęczenie po tym spotkaniu, ale nie mogą pozwolić sobie na kolejną stratę punktów w lidze. Tydzień temu przegrali niespodziewanie z Polonią Warszawa, więc strata punktów ze słabą Cracovią będzie sensacją. Pod koniec ubiegłego sezonu „Lechici” nie zdołali uporać się z „Pasami”. Jak będzie teraz? Spotkanie w Sosnowcu rozpocznie się w niedzielę o 16:45.
Czwarta kolejka Ekstraklasy będzie stała pod znakiem walki o pierwsze ligowe punkty Arki Gdynia i Zagłębia Lubin. O powrót na właściwe tory i pierwszą wygraną powalczą też zawodnicy GKS-u Bełchatów. Lech musi zmazać plamę na honorze, jaką była porażka z Polonią Warszawa. Wisła Kraków będzie walczyć o czwarte zwycięstwo z rzędu, a Legia o trzy punkty na trudnym terenie w Wodzisławiu. Polonia Warszawa podbudowana wygraną z Lechem będzie chciała pokazać, że chce liczyć się w walce o najwyższe cele.