Czego spodziewać się po hicie Bundesligi? Zapowiedź 5. kolejki


18 września 2015 Czego spodziewać się po hicie Bundesligi? Zapowiedź 5. kolejki
Dortmund fans celebrate prior to the Champions League semifinal first leg soccer match between Borussia Dortmund and Real Madrid in Dortmund, Germany, Wednesday, April 24, 2013. (AP Photo/Martin Meissner)

Weekend piłkarski zbliża się wielkimi krokami, więc oznacza to, że ponownie zobaczymy na boiskach Bundesligi dziewięć meczów, w których na pewno nie zabraknie emocji. 5. kolejka ligi niemieckiej przed nami i moglibyśmy podświadomie typować zwycięzców, ale poprzednia seria spotkań pokazała, że to nie jest aż takie oczywiste i proste.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecze sprzed tygodnia udowodniły, że czołowa drużyna poprzedniego sezonu, Borussia Mönchengladbach, potrafi przegrać z HSV u siebie 0:3, beniaminek z Ingolstadt może zremisować z wicemistrzem Niemiec, a Darmstadt jest w stanie wygrać w Leverkusen z Bayerem. Co czeka nas w 5. kolejce Bundesligi?

Bundestabela
Tabela Bundesligi po czterech kolejkach

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Już w piątek czekają nas nie lada emocje, gdy dojdzie do pojedynku FSV Mainz – TSG Hoffenheim. Mimo że obie drużyny dzieli tylko pięć miejsc w tabeli, to piłkarze z Moguncji mają na swoim koncie aż pięć oczek więcej niż „Wieśniaki”. Gospodarze pomimo porażki w poprzedniej kolejce z Schalke 04 zaprezentowali tam całkiem niezły futbol, zaś goście w ostatnich kilku minutach stracili dwie bramki i przegrali z Werderem 1:3. Faworyta tego meczu można upatrywać w drużynie Mainz nie tylko ze względu na atut własnego boiska czy lepszą sytuację punktową, gospodarze przede wszystkim prezentują w tej chwili większą kulturę gry.

Przewidywane składy wg „Kickera”:

Mainz: Karius – Balogun, Bungert, Bell, Bussmann – Bamgartlinger, Latza – Clemens, Malli, Bengtsson – Muto

Hoffenheim: Baumann – Kaderabek, Schär, Süle, J.-S. Kim – Schwegler, Polanski – E. Vargas, Rudy, Volland – Kuranyi

O 15:30 tradycyjnie zobaczymy pięć meczów.

Hamburger SV – Eintracht Frankfurt

Alexander Meier
Alexander Meier (fot. fnp.de)

Ten mecz będzie odpowiedzią, czy HSV aż tak podniosło poziom swojej gry w stosunku do poprzedniego sezonu i czy w wygranym 3:0 spotkaniu z Borussią Mönchengladbach było znacząco lepsze, czy to Borussia jest w aż tak fatalnej formie. Gospodarze przeplatają jak dotąd zwycięstwa z porażkami i idąc tym schematem, po wygranej powinna przyjść teraz porażka. Wydaje się, że to nie jest głupi tok myślenia. Eintracht gra obecnie niesamowicie i jest na fali wznoszącej. Tydzień temu nie dał szans FC Köln, wygrywając aż 6:2! Potencjał w ataku drużyna z Frankfurtu ma niesamowity, a Alexander Meier wrócił do strzelania na poważnie. Będę bardzo zaskoczony, jeśli goście nie odniosą zwycięstwa w tym pojedynku.

HSV: Adler – Diekmeier, Djourou, Spahić, Ostrzolek – Ekdal, Holtby – N. Müller, Hunt, Ilicević – Lasogga

E. Frankfurt: Hradecky – Ignjovski, Zambrano, Russ, Oczipka – Reinartz, Hasebe, Stendera – Meier – Castaignos, Seferović

 

VfL Wolfsburg – Hertha BSC

„Wilki” jak dotąd nie grają tak spektakularnie jak w poprzednim sezonie. Strata Perisicia oraz De Bruyne’a okazała się bardzo dotkliwa, ale kibice VfL nie powinni czuć się zawiedzeni, ponieważ w meczu z CSKA bardzo dobrą dyspozycję zaprezentował Julian Draxler sprowadzony z Schalke 04. Gospodarze tego spotkania grają w Bundeslidze w kratkę i efektowne zwycięstwa przeplatają remisami z takimi drużynami jak Köln czy Ingolstadt. Hertha traci tylko jeden punkt w tabeli do swoich rywali i nie stoi na straconej pozycji. Berlińczycy mogą wykorzystać fakt, że w zespole Wolfsburga nie wszystko funkcjonuje perfekcyjnie, a gracze mają w nogach 90 minut wybiegane w meczu z rosyjską drużyną, więc goście są w stanie wywieźć przynajmniej punkt z Volkswagen-Arena.

VfL: Benaglio – Träsch, Naldo, Dante, R. Rodriguez – Luiz Gustavo – D. Caligiuri, Draxler, M. Kruse, Schürrle – Dost

Hertha: Kraft – Weiser, S. Langkamp, Lustenberger, Plattenhardt – Skjelbred, Darida – Haraguchi, Cigerci, Stocker -Kalou

 

FC Köln – Borussia Mönchengladbach

Olkowski
Paweł Olkowski (fot. Twitter/@fc_koelnRU)

Żaden sympatyk Bundesligi nie potrafi powiedzieć, skąd wynika potworny dołek formy piłkarzy Borussii. Ostatnie miejsce w tabeli, 0 punktów na koncie, tylko dwie strzelone bramki i 0:3 w pierwszym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Sevilli. Dokonania gości w tym sezonie prezentują się fatalnie i kibice „Źrebaków” mają nadzieję, że zły los w końcu się od nich odwróci w meczu przeciwko Köln, które mimo imponującego początku w poprzedniej kolejce zebrało tęgie lanie od Eintrachtu. Wytypowanie zwycięzcy tego meczu to dla mnie prawdziwa enigma, ale niezdobycie chociażby punktu przez drużynę Favre’a spowoduje niemałą panikę w szeregach drużyny i osób zarządzających klubem.

Köln: Horn – Olkowski, Sörensen, Heintz, Hector – Risse, Vogt, M. Lehmann, Bittencourt – Zoller, Modeste

Borussia M: Sommer – Korb, Brouwers, Jantschke, Wendt – Nordtveit, G. Xhaka – Traoré, Hahn – Raffael – Hazard

 

Werder Brema – FC Ingolstadt

Bremeńczycy podobnie jak Eintracht są na fali wznoszącej i w ostatnich trzech meczach zdobyli aż siedem punktów. Gospodarze plasują się na szóstym miejscu i mają tyle samo punktów co ich rywale. Ingolstadt ma problem ze zdobywaniem bramek i w czterech meczach tylko dwa razy skierowali piłkę do siatki. Goście powinni szukać swojej szansy w dobrej dyspozycji w meczach wyjazdowych. Piłkarze Ingolstadt zgarnęli komplet punktów w spotkaniach na terenie rywali, przy tylko jednym punkcie zdobytym na własnym boisku. Mecz powinien być bardzo wyrównany i ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Niemniej jednak to Werder ma większe szanse na komplet punktów.

Werder: Wiedwald – Gebre Selassie, Lukimya, Vestergaard, S. Garcia – Fritz, Bargfrede, F. Kroos, U. Garcia -Johannsson, Ujah

Ingolstadt: Özcan – Levels, Matip, B. Hübner, Suttner – P. Groß, Roger, Morales – Mo. Hartmann, Hinterseer, Leckie

 

SV Darmstadt 98 – Bayern Monachium

Thomas Müller
Thomas Müller (fot. Sport1.de)

Nie trzeba się długo zastanawiać, kto jest faworytem tego meczu. Od Bayernu wymaga się zwycięstwa w każdym spotkaniu. Jednak Darmstadt nie będzie łatwym rywalem dla „Bawarczyków”. Beniaminek Bundesligi nie zaznał jeszcze goryczy porażki w tym sezonie, a w poprzedniej kolejce sensacyjnie zwyciężył na wyjeździe Bayer Leverkusen. Bayern nie bez trudności pokonał w Lidze Mistrzów Olympiakos, a w 4. kolejce Bundesligi tylko dzięki pomocy sędziego odniósł wymęczone zwycięstwo z Augsburgiem. Piłkarze Guardioli jak dotąd grali tylko jeden mecz wyjazdowy i do ostatnich minut męczyli się z Hoffenheim, wydzierając im punkt w 90. minucie spotkania. W normalnych okolicznościach bez wahania postawiłbym na zwycięstwo Bayernu, ale ponieważ nie imponują oni formą, nie zdziwiłbym się, gdyby Darmstadt urwało punkty mistrzom Niemiec. Dodatkowo zwycięstwo w Grecji „Bawarczycy” okupili urazami Lewandowskiego i Alonso. Polak przeszedł już badania i jego występ przeciwko Darmstadt jest ponoć bardzo wątpliwy.

Darmstadt: Mathenia – Garics, Sulu, Caldirola, Holland – Niemeyer, Gondorf – Heller, Rausch – Rosenthal – Stroh-Engel

Bayern: Neuer – Rafinha, J. Boateng, Alaba – Lahm, Rode, Vidal, Juan Bernat – T. Müller, Douglas Costa – M. Götze

Tym razem nie zobaczymy w sobotę spotkania o 18:30, które zostało przeniesione na niedzielę na godzinę 17:30 ze względu na uczestnictwo niemieckich drużyn w rozgrywkach Ligi Europy.

VfB Stuttgart – Schalke 04

O 15:30 w niedzielę dojdzie do meczu, który jest bardzo ważny dla Stuttgartu. Gospodarze potrzebują punktów jak powietrza, a do tej pory nie zgromadzili ani jednego na koncie. Przeciwnik tego zadania mu nie ułatwi. Schalke 04 jeszcze nie ustabilizowało swojej formy, ale przeciwko Mainz w poprzedniej kolejce zaserwowało kibicom widowisko o bardzo wysokiej intensywności i poziomie. To „Die Königsblauen” prezentują obecnie bardziej poukładany futbol, ale Stuttgart będąc w tak złej sytuacji, nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę. Piłkarze Zornigera potrzebują impulsu w postaci kilku dobrych meczów pod rząd i zgarniania punktów w tych potyczkach. Gospodarze mają szansę wykorzystać fakt, że Schalke rozegrało mecz w czwartek na ciężkim terenie na Cyprze i pokusić się o zdobycie pierwszych punktów w sezonie. W bramce gospodarzy zobaczymy Przemysława Tytonia, który odcierpiał już karę zawieszenia za czerwoną kartkę.

Stuttgart: Tytoń – Klein, Baumgartl, Sunjic, Insua – Serey Dié – Harnik, Gentner, Didavi, Kostić – Ginczek

Schalke: Fährmann – Junior Caicara, Matip, Neustädter, Aogo – Choupo-Moting, Goretzka, Geis, M.Meyer – di Santo, Huntelaar

 

Borussia Dortmund – Bayer Leverkusen

Do prawdziwego hitu Bundesligi dojdzie w niedzielę o 17:30. Na Signal Iduna Park lider z Dortmundu podejmie „Aptekarzy”, którzy mają złą passę w lidze. W ostatnich dwóch meczach nie zdobyli żadnego punktu i o ile porażkę z Bayernem można było zrozumieć, tak przegraną z Darmstadt można uznać za dużą niespodziankę. Zawodnicy Tuchela są rozpędzeni i zgromadzili komplet punktów w lidze z imponującym bilansem bramkowym. Bayer poprawił sobie humory zwycięstwem z BATE Borysów w Lidze Mistrzów, ale i tak Borussia jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nie sądzę, żeby Bayer dysponował taką siłą, żeby powstrzymać BVB grające u siebie, ale boisko zweryfikuje wszystkie spekulacje, a Borussia również będzie miała w nogach ciężki bój z Krasnodarem.

Borussia D: Bürki – Ginter, Sokratis, Hummels, Schmelzer – Weigl – Gündogan, Kagawa – Hofmann, H. Mkhitaryan – Aubameyang

Bayer: Leno – Hilbert, Tah, K. Papadopoulos, Wendell – Kampl, Kramer – Bellarabi, Calhanoglu – Hernandez, Kießling

 

FC Augsburg – Hannover 96

Konferencja i trening Reprezentacji Polski przed meczem z RPA
Artur Sobiech (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol.pl)

Równocześnie z hitem kolejki ruszy pojedynek drużyn z dołu tabeli. Obie ekipy zgromadziły tylko po jednym punkcie i znajdują się bardzo blisko strefy spadkowej. Zwycięstwo w tym meczu dla którejś z drużyn będzie miało kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie w Bundeslidze. Zarówno Augsburg, jak i Hannover tracą aż pięć punktów do środkowej strefy tabeli, która zapewnia względny spokój o ligowy byt, więc ewentualna strata punktów spowoduje utratę kontaktu z tymi drużynami. Oba zespoły miały trudnych rywali w poprzedniej kolejce spotkań, w której Augsburg prawie urwał punkty Bayernowi, a Hannover napędził strachu liderowi z Dortmundu, ale ostatecznie uległ Borussii 2:4. Na niekorzyść gospodarzy działa fakt, że w czwartek podejmowali Athletic Bilbao, które w tym sezonie potrafiło postawić się Barcelonie, więc przy tak wąskiej kadrze może to spowodować niemały ubytek sił. Artur Sobiech, który strzelił aż dwie bramki Borussii Dortmund w poprzedniej kolejce, znów jest przewidziany do gry w pierwszym składzie. Czy Polak ponownie wpisze się na listę strzelców? Przekonamy się już w niedzielę.

Augsburg: Hitz – Verhaegh, Callsen-Bracker, Klavan, Feulner – Baier – Esswein, Kohr, Koo, To. Werner – Matavz

Hannover: Zieler – H. Sakai, Marcelo, C. Schulz, Albornoz – Sorg, S. Sané, Prib – Andreasen, Kiyotake – A. Sobiech

„Kicker” przewiduje czterech Polaków w pierwszym składzie na tę kolejkę spotkań, a wśród nich: Eugena Polańskiego, Przemysława Tytonia, Pawła Olkowskiego oraz Artura Sobiecha. Najciekawiej zapowiada się mecz Borussii Dortmund z Bayerem Leverkusen, ale można być pewnym, że nie obejdzie się bez jakiejś niespodzianki, co pokazała poprzednia seria spotkań.

 

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze