Czas na polski klasyk! Widzew Łódź podejmie Legię Warszawa!


Przypomnijmy, jak wyglądały wcześniejsze spotkania tych drużyn

12 sierpnia 2022 Czas na polski klasyk! Widzew Łódź podejmie Legię Warszawa!
Łukasz Laskowski / PressFocus

Powrót Widzewa do ekstraklasy to także powrót jednej z największych rywalizacji w polskiej piłce. Starcia widzewiaków z legionistami elektryzowały przed laty całą piłkarską Polskę i decydowały o mistrzowskich tytułach. Z powodu spadku i konieczności odbudowy Widzewa w ostatnich latach nie mieliśmy zbyt wielu okazji do delektowania się tymi spotkaniami. W tym sezonie to się jednak zmieni – Widzew wrócił do elity i ponownie będzie mierzył się z największymi markami w Polsce. Przyjrzyjmy się historii tej rywalizacji!


Udostępnij na Udostępnij na

Widzew Łódź mierzył się z Legią Warszawa dokładnie 78 razy. To legioniści lepiej wypadają w statystykach, ponieważ triumfowali 39 razy. Widzew zwyciężał 19-krotnie, tyle samo razy padał remis. Oba zespoły spotkały się ostatni raz 25 listopada 2020 roku, przy okazji rozgrywek Pucharu Polski. Wówczas Legia okazała się lepsza, wygrywając w Łodzi 1:0. Już dziś czas na kolejną odsłonę tego pojedynku, więc przypomnijmy sobie te spotkania, które najbardziej zapadły nam w pamięć.

Legia – Widzew 2:3 (1997)

Tego spotkania chyba nikomu nie trzeba przypominać. Wielu uznaje ten mecz za jeden z najwspanialszych w historii polskiej piłki i trudno się z tym nie zgodzić. Ten pojedynek decydował o mistrzostwie Polski. Jeszcze w 85. minucie Legia prowadziła 2:0, ale ten stan rzeczy szybko się zmienił. W 86. minucie za sprawą Dariusza Gęsiora Widzew złapał kontakt, 2 minuty później Sławomir Majak doprowadził do wyrównania, a w 90. minucie Andrzej Michalczuk ustalił wynik meczu na 2:3. Widzew został mistrzem Polski po raz trzeci w historii, upokarzając warszawską Legię.

Legia – Widzew 6:0 (2004)

Przed chwilą pisaliśmy o spotkaniu, które kibice Legii z pewnością chcieliby wymazać z pamięci. Fani z Łodzi z kolei na pewno chcieliby zapomnieć o pojedynku z czerwca 2004 roku. Bardzo wysoka porażka, hat trick Marka Saganowskiego i gol z rzutu karnego strzelony przez… Artura Boruca. Tak, to właśnie golkiper legionistów jako czwarty trafił do bramki Norberta Tyrajskiego. Widzew nie miał w tym meczu absolutnie nic do powiedzenia.

Widzew – Legia 3:2 (2000)

Jeśli mówimy o historii tej rywalizacji, nie sposób nie wspomnieć o meczu, który dla Widzewa był ostatnim zwycięstwem. To nieprawdopodobne, ale takie są fakty. Widzew czeka na zwycięstwo nad Legią od 22 lat. Od tamtej pory rozegrano 26 meczów, 8 z nich zakończyło się remisem, a 18-krotnie zwyciężała Legia. Zwycięskiego gola w tamtym spotkaniu strzelił Dariusz Gęsior. Sam strzelec chyba nie przypuszczał, że na następne zwycięstwo przyjdzie widzewiakom czekać aż tak długo…

Widzew – Legia 2:3 (2019)

Pamiętne spotkanie rozgrywane w ramach Pucharu Polski. Legia przyjechała do Łodzi w roli niekwestionowanego faworyta, ale Widzew grał z nią jak równy z równym. To spotkanie zapamiętamy głównie ze świetnej atmosfery przy al. Piłsudskiego, a także z „widzewskiego charakteru”, który mimo porażki pokazała drużyna Marcina Kaczmarka. Legia prowadziła 0:2. Późnej za sprawą Marcina Robaka i Artura Jędrzejczyka (samobój) Widzew doprowadził do wyrównania. Kiedy wszyscy na stadionie myśleli, że powtórka z 1997 roku jest w zasięgu ręki, te marzenia przerwał Igor Lewczuk, trafiając na 2:3 i ustalając wynik spotkania. Wielu kibiców Widzewa do tej pory jednak uważa to spotkanie za najlepsze po reaktywacji klubu. Zarówno pod kątem sportowym, jak i kibicowskim.

Jak będzie dziś?

Legia przyjeżdża do Łodzi w roli faworyta, ale dobry start „Czerwono-biało-czerwonych” daje nadzieje na to, że z Legią będzie można powalczyć o zwycięstwo. Drużyna ze stolicy ma swoje problemy i chyba jest wiele prawdy w stwierdzeniu, że to „najsłabsza Legia od lat”. Trzeba jednak zachować pewien umiar w optymizmie, bo Widzew to beniaminek, który wprawdzie dobrze zaczął sezon, ale wciąż to Legia będzie faworytem. Co mówili przed tym spotkaniem trenerzy obu drużyn?

Nie mogę powiedzieć, że to spotkanie traktujemy jak każde inne. Znamy nie tylko historię pojedynków obydwu drużyn, ale także historię obydwu klubów. Natomiast punkty z tego meczu nie zostaną pomnożone przez dwa. Myślę, że pod względem piłkarskim czeka nas ciekawe spotkanie. Zarówno Widzew, jak i Legia to zespoły, które lubią operować piłką i mieć ją jak najczęściej przy nodze.

– Rywal ma w składzie wielu jakościowych zawodników i, jak każdy zespół, posiada swoje atuty, ale ma także wady. Mają nowego trenera, więc z pewnością potrzebują czasu, aby złapać automatyzmy. Trener Runjaić preferuje grę piłką, dominację i od lat stosuje ustawienie 1-4-1-4-1 z określonymi zachowaniami, które można odczytać. My jesteśmy przekonani o swoich możliwościach i chcemy jutro wygrać to spotkanie – powiedział przed meczem trener Widzewa Janusz Niedźwiedź.

– Zgodnie z moimi informacjami ostatni mecz w lidze pomiędzy Legią a Widzewem odbył się w 2013 roku, następnie drużyny spotkały się w pucharze krajowym. Oczywiście zdaję sobie sprawę z rywalizacji pomiędzy klubami i emocji, które ona wywołuje. Poruszyliśmy ten temat na wewnętrznym spotkaniu z zawodnikami, ale oni są świadomi wagi tego spotkania. Jesteśmy fizycznie i mentalnie w pełni gotowi na ten klasyk. Mamy nadzieję, że zgotujemy prawdziwą piłkarską ucztę.

– To będzie kolejny mecz piątkowy, bardzo podoba mi się taki termin. To dobry sposób na udane wejście w weekend. Nie ma potrzeby dodatkowej motywacji zawodników. Na stadionie pojawi się komplet publiczności, będziemy też mogli liczyć na doping naszych fanów i będziemy w stanie udźwignąć ciężar spotkania – dodał szkoleniowiec Legii.

Kto okaże się lepszy w dzisiejszym klasyku? Przekonamy się już za kilka godzin – pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka o 20:30!

Najnowsze