Dickson Choto jest bardzo bliski podpisania nowej umowy z Legią Warszawa. W tej chwili zarabia 140 tysięcy euro rocznie, a kontrakt wygasa mu w czerwcu 2010 roku.
Dickson Choto, mimo że ma już 28 lat, nie spieszy się opuszczać Warszawy. Jest w Legii od sześciu lat czołową postacią, ale nigdy kokosów nie zarabiał. Teraz ma się to trochę zmienić, ponieważ jak informuje menedżer piłkarza, Mariusz Piekarski, może on liczyć na sporą premię: mówi się nawet o podwyżce w wysokości stu tysięcy euro. Jest ona bez wątpienia niemała, ale uzasadniona: Dickson jest kluczowym zawodnikiem Legii od lat.
Nie od dziś wiadomo, że Legia bez Choto na środku obrony to nie jest ta sama Legia. Przez ostatnie lata klub z Warszawy nie miał tak dobrych środkowych obrońców na stałe, jak Dickson. Zawsze ktoś musiał z klubu odejść, ale Choto miejsce na środku obrony miał i mieć będzie. Jest on po prostu niezastąpiony na tej pozycji w Legii od wielu lat, dlatego klub ma zamiar przedłużyć kontrakt z wicekapitanem o kolejne trzy lata. – Chcę co najmniej być trzy razy mistrzem z Legią – mówi popularny „Skała”.
Jeśli tak będzie, to wydaje się, że w Legii zakończy on karierę. Bez dwóch zdań jest żywą legendą defensywy warszawiaków i chyba nigdzie się już nie przeniesie. Z pewnością zostanie również kapitanem, bo obecny, Wojciech Szala, rozgrywa swój ostatni sezon w Legii.