Chelsea zwycięża na Old Trafford!


Cała angielska część Wysp Brytyjskich zamiast świętować, skupiła się na widowisku rozgrywanym w „Teatrze Marzeń”. W hicie 33. kolejki angielskiej Premier League grająca na wyjeździe Chelsea Londyn, po zaciętej walce pokonała „Czerwone Diabły” 2:1. Zespół Ancelottiego po dwóch kolejkach wraca na fotel lidera Premiership.


Udostępnij na Udostępnij na

Gra toczyła się o wielką stawkę. Niby do końca sezonu pozostało pięć serii spotkań, różnice punktowe są niewielkie, a jednak zwycięzca tego meczu mógł już jedną ręką trzymać puchar za triumf w Premiership. Obie ekipy dobrze o tym wiedziały. Od samego początku meczu lepsze wrażenie zrobiła Chelsea. Jej piłkarze płynnie zmieniali pozycje i przemieszczali się na murawie. Manchester w 14. minucie spotkania przeprowadził pierwszą groźniejszą sytuację. Rajd Evry zakończył się mocnym strzałem, jednak bez problemu wyłapał to Cech. Pięć minut później atak pozycyjny gości zakończył się przepiękną bramką. Francuski pomocnik, Malouda, bez najmniejszych kłopotów wszedł między dwóch obrońców, doholował piłkę do końcowej linii boiska i podał ją w pole karne. Obrońców, jak i Edwina Van der Sara, uprzedził Joe Cole. Stojąc tyłem do bramki, piętą skierował futbolówkę do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się korzystnym wynikiem dla gości. „Czerwone Diabły” nie przeprowadziły żadnej groźniejszej akcji, po której pachniałoby golem.

Druga odsłona przyniosła zmianę boiskowego obrazu. Chelsea nieco opadła z sił i dłużej wymieniała piłkę na swojej połowie. Gospodarze nie mieli wyboru, musieli doprowadzić do wyrównania. Pierwszą okazję do strzelenia bramki miał Berbatov, jednak po strzale głową piłka minęła słupek bramki. Gdy Manchester nabierał wiatru w żagle, a bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu, wprowadzony na plac gry Drogba ustawił wynik na 2:0 dla gości. Wykorzystał prostopadłe podanie Kalou. Bramka padła z ewidentnego spalonego, jednak sędzia asystent nie podniósł chorągiewki. United zareagowało natychmiastowo. Akcja rezerwowego Naniego, piękny rajd lewym skrzydłem z dośrodkowaniem zakończył się bramką kontaktową. Petr Cech odbił piłkę wprost na nabiegającego Federico Machede. Podopieczni sir Aleksa Fergusona wrócili do gry. Jeszcze w doliczonym czasie dobą okazję miał Berbatov, jednak po uderzeniu futbolówki z woleja piłka padła łupem bramkarza „Niebieskich”.

Chelsea wykazała większą ochotę do gry i sprawiedliwie się stało, że trzy punkty wróciły z piłkarzami do Londynu. Mądrość w grze, doskonałe przygotowanie fizyczno-taktyczne zaprocentowało strzeleniem dwóch bramek i wygraniem meczu. Carlo Ancelotti mówił, że ten mecz nie zadecyduje o mistrzostwie. Teraz chętnie zmieniłby wypowiedziane słowa. „The Blues” wracają na pierwsze miejsce po dwóch kolejkach. Manchester z kolei spada na drugą lokatę. Dzisiaj swój mecz gra Arsenal.

Komentarze
Amadeusz Bielatowicz (gość) - 14 lat temu

Rzeczywiście sędziowie po raz kolejny nie popisali
się decyzjami, a raczej ich brakiem. Mimo wszystko
Chelsea zasłużyła na to zwycięstwo. Nie mówię
tak dlatego że jestem kibicem londyńczyków.
Obiektywnie rzecz biorąc była zespołem lepszym .

Odpowiedz
Gol (gość) - 14 lat temu

Chelsea zasłużyła na zwycięstwo . Przzez 90 minut
przewżała i była lepszym zespołem.
Manchester bez Rooney nie istnieje.

Odpowiedz
hakan (gość) - 14 lat temu

Podpisuje się pod tym, o czym pisali już moi
poprzednicy. Chelsea prezentowała się lepiej,
zwłaszcza podczas pierwszej połowy. Imponował
Paulo Ferreira oraz Joe Cole, który zrobił milowy
krok do podpisania nowego kontraktu. Manchester bez
Rooneya to niestety nie ta sama drużyna. Berbatov w
pierwszej połowie praktycznie nie istniał, podobnie
jak Valencia. Ta bramka Machedy była dość
przypadkowa, ale i Drogba zdobył gola ze spalonego.Z
ekipy United wyróżniłbym Parka, za to że
próbował coś skleić z przodu i Garego Nevilla,
który do momentu otrzymania żółtej kartki grał
jak natchniony. Zawiedli inni weterani - Giggs i
Scholes.

Odpowiedz
~fanatyk (gość) - 14 lat temu

CHELSEA The Pride of England! pozdro dla wszystkich
polskich kibiców The Blues! a moja eŁKSa 3 pkt. w
gorzowie, tak jak CHELSEA;-)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze