Chelsea wygrywa na Stamford


Dużo walki, mnóstwo sytuacji podbramkowych i sześć żółtych kartek. Chelsea po ciekawym meczu wygrała z Manchesterem United i utrzymała się na pozycji lidera w angielskiej Premier League.


Udostępnij na Udostępnij na


Manchester rozpoczął to spotkanie bez Vidicia i Ferdinanda, zamiast nich na pozycje środkowych obrońców sir Alex Ferguson desygnował Browna i młodziutkiego Evansa. Chelsea przystąpiła do tego meczu w swoim najmocniejszym ustawieniu.

W 10. minucie Wayne Rooney zmarnował pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola, ale piłka po jego strzale nieznacznie minęła prawy słupek bramki Petra Cecha. Kilka minut później po drugiej stronie boiska gola starał się strzelić Didier Drogba, ale on również uderzał niecelnie. W pierwszej połowie, to właśnie „The Blues” częściej atakowali. Co rusz podopieczni Carlo Ancelottiego zmuszali do interwencji Edwina Van der Sara. Gospodarzom dużo łatwiej było przebić się pod pole karne „Czerwonych Diabłów”. Ataki Manchesteru prowadzone były prawie tylko i wyłącznie lewą stroną boiska oraz środkiem. Kompletnie nie funkcjonowała prawa strefa, na której zagrali John O’Shea oraz Luis Antonio Valencia. Chelsea zaś najczęściej próbowała zaskoczyć rywali prawą stroną. Trzy z czterech celnych strzałów londyńczyków padły właśnie z tej strony boiska. Niestety podczas pierwszych trzech kwadransów nie padła ani jedna bramka.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, najpierw Petra Cecha postraszył Darren Fletcher strzałem z dystansu, a po chwili Anderson minimalnie nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu Ryana Giggsa. Po przerwie obudzili się nieco O’Shea oraz Valencia, lewa flanka Manchesteru działała już poprawnie. W 61. minucie fantastyczną okazję na to, by otworzyć wynik meczu miał Frank Lampard, jednak skuteczną interwencją popisał się holenderski bramkarz Man United. Bardzo szybko na tę sytuację odpowiedzieli rywale. Wayne Rooney był bardzo bliski zdobycia gola, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała obok słupka bramki Chelsea. Manchester poszedł za ciosem, goście z Old Trafford ponownie za sprawą Rooneya mogli wyjść na prowadzenie, tym razem Cech znakomicie obronił strzał Anglika.

W 71. minucie Chelsea dość niespodziewanie objęła prowadzenie. Z lewej strony boiska z rzutu wolnego w pole dośrodkował Lampard, piłkę głową strącił Terry, a ta wpadła do bramki. Gdyby nie świetna interwencja Van der Sara, „The Blues” prowadziliby już dwoma golami po akcji Anelki. W końcówce spotkanie bardzo się zaostrzyło, kibice oglądali festiwal rzutów wolnych z obu stron.

Alex Ferguson, chcąc za wszelką cenę zmienić rezultat, na ostatnie minuty wprowadził na boisko Owena oraz Obertana, ale, mimo kilku dogodnych okazji w samej końcówce, wynik się nie zmienił. Kiedy sędzia Martin Atkinson doliczył aż pięć minut do regulaminowego czasu gry, wszyscy mieli przed oczami derby Manchesteru, kiedy mecz trwał ponad 97 minut, a Manchester strzelił decydującą bramkę w końcówce. Tym razem nic z tych rzeczy, Chelsea wygrała i pozostała liderem Premier League.

Komentarze
~Evra_3 (gość) - 15 lat temu

Terry strzelił jedynego gola w meczu.zaskakuje mnie
postawa tego piłkarza w meczach przeciwko man i u raz
zawiedzie w najważniejszym momencie a raz uratuje
Chelsea z największych tarapatów.uwielbiam spotkania
Manchester United-Chelsea, gran derbi nie dostaje im
do pięt.

Odpowiedz
~dramat (gość) - 15 lat temu

Chelsea ewidentnie nie zasłużyła w tym meczu na 3
pkt. Nie zgodzę się z tym, że pierwsza połowa
należała do niebieskich bo to nie prawda. Manchester
kontrolował przebieg meczu, lecz brakowało tego
ostatniego podania i strzału. Sędzia zawalił mecz.
Najpierw zagwizdał spalonego którego nie było ( Roo
wychodził wtedy sam na sam z Cechem). Z drugiej
strony nie zagwizdał ewidentnego spalonego przy
bramce Terrego. Ogólnie no comments. Chelsea miała
dzisiejszego wieczoru duużo szczęścia + 3 sędziów po
swojej stronie i to zaowocowało 3 pkt.

Odpowiedz
~Fan Barclys Premier Ligue (gość) - 15 lat temu

Chyba cię pofakało to Chelsea kontrolowała przebieg
na biosku... Co ty za lewy mecz oglądaleś...
Spalonego Terrego nie było ( wychodził z około 13
metrów podczas dośrodkowania. Spalony Rooneya
minimalnie ale jednak był potwierdza to sam przegląd
sportowy czy tesz Daily Sun... Powinna być czerwona
karka dla Carrika za faul na Drogbie mimo e to Drogba
dostał żółtą kartkę.

Co do meczu to nawet

" Fergie Time" nic nie pomógł bravo dla Chelsea
jest ciekawy dzisiejszego spotkania Liverpoolu z
Birmingham

Odpowiedz
~Evra_3 (gość) - 15 lat temu

gol dla Chelsea był prawidłowo zdobyty co prawda
Drogba był na pozycji spalonej ale nie brał udziału w
akcji.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze