Zarówno Chelsea, jak i Everton w potyczkach ze swoimi rywalami zdobyły komplet punktów. „The Blues” pokonali na Carrow Road Norwich, natomiast podopieczni Davida Moyesa na własnym stadionie nie dali szans Wigan.
Po imponującym zwycięstwie 8:0 londyńska Chelsea pojechała na Carrow Road, by i tam zgarnąć pełną pulę. Kibice zgromadzeni na stadionie Norwich na bramkę czekali aż do 38. minuty. Wtedy Juan Mata popisał się fantastycznym uderzeniem zza pola karnego, nie dając Bunnowi najmniejszych szans na interwencję. Zawodnicy Rafaela Beniteza przez całe spotkanie dominowali i szukali okazji do podwyższenia rezultatu, jednak defensorzy Norwich nie pozwolili sobie na wbicie kolejnych bramek. Szansę na urwanie chociaż punktu miał Sebastien Bassong, jednak główka obrońcy Norwich o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Petra Cecha.
Natomiast Everton gościł na własnym stadionie zawodników Roberto Martineza. Po niezbyt ciekawej pierwszej połowie, w której kibice nie zobaczyli bramek, Everton za sprawą Leona Osmana w 52. minucie wyszedł na prowadzenie. Następnego gola dołożył w 77. minucie Phil Jagielka i na Goodison Park było już 2:0. Wigan odpowiedziało pięć minut później trafieniem Arouny Kone. Dzięki temu zwycięstwu Everton utrzymuje się na czwartej lokacie, która jest premiowana grą w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Lubie marszczyc freda
What the fack???
4. Everton - wreszcie jakis zespol z Liv3rp00lu.
No to mamy niebieską pierwszą czwórkę... Chelsea,
Everton i City. Tylko United czerwone...