Prezes Bordeaux w świetle plotek o powrocie marokańskiego zawodnika postanowił postawić sprawę jasno – na chwilę obecną nie ma możliwości, żeby napastnik wrócił do Francji.
Marouane Chamakh ostatnimi czasy nie jest podstawowym zawodnikiem w Arsenalu, co zapoczątkowało falę plotek o jego transferze. Mówiło się, że jego poprzedni klub, czyli właśnie Bordeaux, może być zainteresowany ściągnięciem z powrotem wysokiego snajpera.
Sam Chamakh cieszył się dobrym startem w drużynie z Emirates Stadium, ale z czasem stracił miejsce w podstawowej jedenastce. Teraz może być jeszcze gorzej, bo klub wzmocnił atak Lukasem Podolskim i Olivierem Giroud.
Prezes Bordeaux twierdzi, że byłby zainteresowany powrotem Chamakha, ale napastnik jest zadowolony z obecnego stanu rzeczy i nigdzie się nie wybiera. Dodaje, że nie ma co rozdmuchiwać sprawy, która nigdy nie istniała.
Należy dodać, że Chamakh był ulubieńcem kibiców w Bordeaux i wygrał z klubem ligę, samemu znajdując się w jedenastce najlepszych piłkarzy sezonu.
Powinien wrócić do francji tam był gwiazdą.W
Angli jest nikim Może nie chce wrócić bo wie że
tam go czekają mniejsze pieniądze